Napewnoniekrzychu napisał/a:
To nie wyglada jak resuscytacja tylko filmik na tiktoka, kto choć raz widzial na żywo, powinien sie ze mna zgodzić
To właśnie totalnie wygląda jak resuscytacja. Pies był najpierw nieprzytomny, a potem miał konwulsje wracając do przytomności. W dodatku się poszczał, co się zdarza przy utracie przytomności. Jak dla mnie żaden fake i szacun dla typa, bo uratował zwierzaka.
Chuj w dupę za to tępej babie, bo pewnie do całej sytuacji doszło tak, że był cholernie upalny i gorący dzień, a ona jechała sobie na rowerze z przywiązanym do niego piątym, który musiał za nią zapierdalać i po prostu organizm się poddał. Widać przecież, że nawet jak stracił przytomność to go nie odpięła.