mesjans napisał/a:
Zastanawia mnie po co w takim przypadku zatrzymywał się pociąg. Nic to przecież nie zmieni, zgłosić i tyle. Chyba że takie procedury.
Mam znajomego maszyniste więc się wypowiem
Musi się zatrzymać, jest wzywana cała ekipa ratunkowa (pogotowie, straż policja) dodatkowo obowiązkowe badanie maszynisty czy mie jest pod wpływem jakiejś substancji odurzającej, oraz obowiązkowo wizyta prokuratora (a że im się nie spieszy, to często linia jest wyłączona z użytku parę godzin)
Średnio maszynistom raz w roku trafia się jeden samobój więc idealna praco dla przeciętnego sadola albo człowieka o naprawdę wytrzymałej psychice.