Walki w Hamburgu
Kamil4
• 2017-07-07, 12:56
52
Co najmniej 76 policjantów i nieustalona jeszcze liczba demonstrujących zostało rannych w czwartek w starciach z antyglobalistami w Hamburgu, gdzie w piątek rozpoczyna obrady szczyt G20.
Policja zatrzymała 5 osób. Do pojedynczych incydentów dochodziło w nocy z czwartku na piątek.
Jak poinformowały władze, większość funkcjonariuszy odniosła tylko lekkie obrażenia; do szpitala odwieziono trzech z nich.
Do starć doszło kiedy policja przypuściła atak i zatrzymała liczący 12 tys. osób pochód przeciwników szczytu, zorganizowany pod hasłem „Welcome to Hell” (Witamy w piekle).
Część demonstrantów – skrajnie lewicowy tzw. czarny blok – miała zasłonięte twarze, co było niezgodne z przepisami. Policjantów obrzucano kamieniami, butelkami i petardami.
Policjanci użyli armatki wodnej i gazu pieprzowego.
Protestujący wznosili barykady, podpalili kilka samochodów oraz niszczyli wystawy sklepowe i siedziby firm. Według policji kilkakrotnie użyto lasera kierując go na policyjny helikopter aby oślepić jego pilota.
Antyglobaliści rozproszyli się, ale starcia i akty przemocy rozszerzyły się w ten sposób na inne dzielnice miasta.
Demonstracja rozpoczęła się o godz. 16 od wiecu na placu Fischmarkt. Uczestnicy pochodu starali się następnie przejść w pobliże Centrum Targów, gdzie jutro rozpocznie się szczyt G20.
Przed marszem policja ostrzegła jego uczestników, że narażają się na akty przemocy i poinformowała o skonfiskowaniu dużej ilości broni domowej roboty.
Szczyt G20 ochrania w Hamburgu ok. 20 tys. policjantów. Miejsce obrad otoczono barierkami. Władze spodziewają się, że w piątek i sobotę przybędzie do miasta ok. 100 tys. antyglobalistów.
źródło: wolnosc24.pl/2017/07/07/76-policjantow-rannych-w-czasie-walk-z-lewakam...
Policja zatrzymała 5 osób. Do pojedynczych incydentów dochodziło w nocy z czwartku na piątek.
Jak poinformowały władze, większość funkcjonariuszy odniosła tylko lekkie obrażenia; do szpitala odwieziono trzech z nich.
Do starć doszło kiedy policja przypuściła atak i zatrzymała liczący 12 tys. osób pochód przeciwników szczytu, zorganizowany pod hasłem „Welcome to Hell” (Witamy w piekle).
Część demonstrantów – skrajnie lewicowy tzw. czarny blok – miała zasłonięte twarze, co było niezgodne z przepisami. Policjantów obrzucano kamieniami, butelkami i petardami.
Policjanci użyli armatki wodnej i gazu pieprzowego.
Protestujący wznosili barykady, podpalili kilka samochodów oraz niszczyli wystawy sklepowe i siedziby firm. Według policji kilkakrotnie użyto lasera kierując go na policyjny helikopter aby oślepić jego pilota.
Antyglobaliści rozproszyli się, ale starcia i akty przemocy rozszerzyły się w ten sposób na inne dzielnice miasta.
Demonstracja rozpoczęła się o godz. 16 od wiecu na placu Fischmarkt. Uczestnicy pochodu starali się następnie przejść w pobliże Centrum Targów, gdzie jutro rozpocznie się szczyt G20.
Przed marszem policja ostrzegła jego uczestników, że narażają się na akty przemocy i poinformowała o skonfiskowaniu dużej ilości broni domowej roboty.
Szczyt G20 ochrania w Hamburgu ok. 20 tys. policjantów. Miejsce obrad otoczono barierkami. Władze spodziewają się, że w piątek i sobotę przybędzie do miasta ok. 100 tys. antyglobalistów.
źródło: wolnosc24.pl/2017/07/07/76-policjantow-rannych-w-czasie-walk-z-lewakam...
Wiewór
• 2017-07-07, 13:50
Najlepszy komentarz (34 piw)
Gdzie sens gdzie logika? protestują przeciwko kapitalizmowi, korporacjom, globalizacji... podpalają prywatne auta niewinnych ludzi. I ci ludzie teraz muszą iść do salonów i od globalnej korporacji kupią nowe auta...