Na spacerze z psami spotyka się dwóch gości. Jeden ma dobermana, a drugi ratlerka. Gadają sobie i postanowili pójść do pobliskiego lokalu na kawę.
Facet z dobermanem stwierdza:
- ale tam jest napis, ze nie można wejść z psami.
- założymy czarne okulary i będziemy udawać niewidomych z psami-przewodnikami.
Tak zrobili. Gdy siedzą przy stoliku podchodzi do nich kelner i zwraca się do właściciela dobermana:
- przykro mi proszę pana, ale do naszego lokalu nie wolno wprowadzać psów.
- ale to mój pies przewodnik!
- przecież dobermany nie są psami przewodnikami!
- jak to nie? Są świetnymi przewodnikami! Są świetnie ułożone i zapewniają bezpieczeństwo.
- Dobrze przepraszam, nie wiedziałem - wycofuje się kelner i nagle zauważa drugiego psa - Proszę pana, tu nie wolno wprowadzać psów!
- Ale to jest mój pies - przewodnik!
- O nie. Mogę uwierzyć w dobermana jako psa - przewodnika, ale w ratlerka nie uwierzę.
- Co??? Dali mi ratlerka???
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis