Jeden dobrej klasy "rezonans magnetyczny" ze stacją roboczą, infrastrukturą (chłodzenie helem, stropy, utrzymanie magnesu) to wydatek ok 10 000 000 złotych. W każdym większym mieście jest takich urządzeń kilka. W mniejszych miastach powiatowych przynajmniej jedno. WOŚP rocznie mógłby kupić cztery sztuki. Chociaż mniej bo koło 20% uzbieranych pieniążków idzie na utrzymanie Fundacji i tak (sprawdźcie na
wosp.pl/fundacja/rozliczeniafinansowe sprawozdania finansowe) członek zarządu otrzymuje koło 10 000 złotych miesięcznie.
Poza tym WOŚP kupuje "drobnice", dużo drobnego sprzętu, który można w tv pokazać.
Żeby nie było nieporozumień to jestem gorącym zwolennikiem WOŚPu, ale śmieszy mnie pierdolenie typu "gdyby nie WOŚP to nie wiem jakbyśmy funkcjonowali" i machanie inkubatorem za 15 000 pln z serduszkiem na tle tomografu za 4 000 000 z NFZ czy karetki za 500 000 z UE.
marcinsud napisał/a:
wiadomo, że słupek z lewej będzie większy jak odjebują każdemu od wypłaty dużo pesos. Sprawa rozchodzi się tylko gdzie te pieniądze znikają. Owsiak kupuje konkretny sprzęt, NFZ płaci za leki, wypłaty, sprzęt, utrzymanie placówek itd.
Mimo wszystko Orkiestra mogłaby sobie kupować ile sprzętu by chciała gdyby nie miał kto na tym sprzęcie pracować i leczyć.
bloodwar napisał/a:
Gdzie te pieniądze znikają? Idą na wypłaty dla doktorków, te ponoć "głodowe" kwoty o których wspominają lekarze (typu stażysta 2400 brutto, praktykant 3000 brutto) podczas protestów w mediach nijak mają się do realnych wypłat doktorków z kilkuletnim stażem (90% chirurgów i specjalistów ma wypłaty zaczynające się od siódemki albo ósemki a najbardziej poszukiwani np. kardiolodzy - nawet pięciocyfrowe)
Uważasz, że 3000 brutto dla kogoś kto uczył się do 25 roku życia i ma tak zajebiście odpowiedzialną i trudną pracę to dużo? Kurwa ludzie po zawodówkach mechanicznych w wieku 19 lat tyle zarabiają, czy operatorzy koparek na budowie, Pan Ździchu, który 8 godzin dziennie opiera się o betoniarkę na budowie polskiej autostrady bierze więcej. Bez przesady. 3000 dla lekarza to śmieszna kwota.