Hells Angels jako ochroniarze...
Rumcajs_Rozpruwacz
• 2012-09-02, 12:18
38
...sprawdzili się wybornie
"[...]Hells Angels nie raz pokazało swoje piekielne oblicze. Najbardziej znany incydent z udziałem niepokornych harleyowców miał miejsce 6 grudnia 1969 roku podczas koncertu grupy The Rolling Stones.
Mick Jagger wraz z zespołem nie dostali wtedy zaproszenia na koncert w Woodstocku. Zazdrosny o sławę Jagger postanowił stworzyć własny festiwal na pustkowiu koło San Francisco w Altamont. O pomoc przy ochronie imprezy muzyk poprosił zaprzyjaźniony gang Hells Angels.
Motocykliści nie spełnili się jednak w nowej roli. Opanowanie tłumu fanów nie było łatwym zadaniem. Tym bardziej, że i harleyowcy do najbardziej okiełznanych i zorganizowanych nigdy nie należeli.
Podczas występu gwiazd rocka motocykliści wszczynali burdy z grupą ok. 300 tysięcy hippisów, którzy bawili się na koncercie. W pewnym momencie nastąpiła eskalacja agresji. Aniołowie zabili Meredith Huntera, który pod silnym wpływem metaamfetaminy sięgał po broń... [...]"
"[...]Hells Angels nie raz pokazało swoje piekielne oblicze. Najbardziej znany incydent z udziałem niepokornych harleyowców miał miejsce 6 grudnia 1969 roku podczas koncertu grupy The Rolling Stones.
Mick Jagger wraz z zespołem nie dostali wtedy zaproszenia na koncert w Woodstocku. Zazdrosny o sławę Jagger postanowił stworzyć własny festiwal na pustkowiu koło San Francisco w Altamont. O pomoc przy ochronie imprezy muzyk poprosił zaprzyjaźniony gang Hells Angels.
Motocykliści nie spełnili się jednak w nowej roli. Opanowanie tłumu fanów nie było łatwym zadaniem. Tym bardziej, że i harleyowcy do najbardziej okiełznanych i zorganizowanych nigdy nie należeli.
Podczas występu gwiazd rocka motocykliści wszczynali burdy z grupą ok. 300 tysięcy hippisów, którzy bawili się na koncercie. W pewnym momencie nastąpiła eskalacja agresji. Aniołowie zabili Meredith Huntera, który pod silnym wpływem metaamfetaminy sięgał po broń... [...]"
BongMan
• 2012-09-02, 13:20
Najlepszy komentarz (24 piw)
Rumcajs_Rozpruwacz napisał/a:
Aniołowie zabili Meredith Huntera, który pod silnym wpływem metaamfetaminy sięgał po broń...
No to chyba dobrze, że odjebali agresywnego i uzbrojonego ćpuna...