Radny PiS chciał minaretu w Poznaniu
Voltas
• 2016-02-09, 23:39
9
Dyskusja o poznańskim minarecie rozpoczęła się siedem lat temu, kiedy władze miasta zaprosiły do współpracy artystkę Joannę Rajkowską, autorkę m.in. słynnej sztucznej palmy na warszawskim rondzie de Gaulle'a.
Rajkowska zaproponowała przerobienie komina starej papierni przy skrzyżowaniu ul. Estkowskiego i Garbary w Poznaniu na minaret, czyli wieżę stawianą przy meczetach, z której muezin nawołuje muzułmanów na modlitwy.
Minaret Rajkowskiej miał się znaleźć na linii widokowej pomiędzy starą synagogą przy ul. Stawnej i katedrą na Ostrowie Tumskim. Artystka chciała w ten sposób rozpocząć dyskusję o islamie i naszym stosunku do innych. Poprzednie władze Poznania na minaret się jednak nie zgodziły. Rajkowska wyjechała, pomysł odszedł w zapomnienie.
Radny PiS: "Taki minaret stałby się atrakcją"
Pod koniec stycznia wrócił do niego niespodziewanie Michał Boruczkowski, poznański prawnik i radny Prawa i Sprawiedliwości. Boruczkowski skierował do prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka interpelację w sprawie minaretu. Pisze w niej: "Kominem, który o wiele lepiej nadawałby się do przekształcenia w minaret, jest komin Starej Gazowni. Taki minaret stałby się atrakcją turystyczną i dumą Poznania. Budowa minaretu mogłaby być połączona z oddaniem poznańskiej społeczności muzułmańskiej przynajmniej części pomieszczeń budynku Starej Gazowni".
Pomysł zaskoczył pozostałych radnych PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego w ostatniej kampanii wyborczej straszyła uchodźcami z Bliskiego Wschodu, a narodowcy organizowali w Poznaniu demonstracje, podczas których obrażano muzułmanów.
- To nie jest stanowisko naszego klubu - tak propozycję Boruczkowskiego skomentował Artur Różański, szef klubu radnych PiS. A radna tej partii Lidia Dudziak na łamach "Głosu Wielkopolskiego" zalecała wręcz Boruczkowskiemu, by "zmienił leki".
Zawieszony na pół roku
W piątek Boruczkowski został wezwany na rozmowę z posłem Tadeuszem Dziubą, szefem poznańskiego PiS. - Spotkaliśmy się, porozmawialiśmy. Zdecydowałem o ukaraniu radnego. Przez sześć miesięcy będzie zawieszony w prawach członka naszego klubu radnych - poinformował nas poseł Dziuba.
- Skoro taka jest decyzja szefa PiS w naszym okręgu, to my jako klub radnych nie mamy w tej sprawie nic do powiedzenia - mówił nam Mateusz Rozmiarek, rzecznik klubu PiS. Zapowiadał jednak, że podczas spotkania w poniedziałek wieczorem radni wysłuchają wyjaśnień Boruczkowskiego.
Skąd u radnego PiS pomysł stawiania minaretu? Czy uważa, że zasłużył na karę? - Przepraszam, ale zostałem poproszony, żeby się w tej sprawie nie wypowiadać - stwierdził Boruczkowski, gdy chcieliśmy zadać mu te pytania.
A dlaczego PiS zareagowało konsekwencjami na pomysł z minaretem? Ani szef klubu Artur Różański, ani poseł Tadeusz Dziuba nie chcieli odpowiedzieć.
Boruczkowski jest kontrowersyjną postacią. W przeszłości kierował Porozumieniem Osiedli Samorządowych Miasta Poznania. Współpracownikom zaproponował, by posiedzenia zaczynać od modlitwy. Do rady miasta wszedł półtora roku temu. W kampanii wyborczej proponował wybudowanie na św. Marcinie łuku triumfalnego. Pół roku temu umieścił na swojej stronie internetowej komputerową grę, w której można było "strzelać do bezzałogowych obiektów latających innych opcji politycznych". A podczas jednej z sesji rady miasta do ówczesnej wiceprezydent Agnieszki Pachciarz zwrócił się słowami: "Czas ruszyć tyłek i wziąć się do roboty".
Zawieszenie w klubie radnych nie ma wpływu na członkostwo w partii. Boruczkowski nadal należy do PiS i jest nawet członkiem rady programowej.
Więcej tutaj
a od siebie dodam
Rajkowska zaproponowała przerobienie komina starej papierni przy skrzyżowaniu ul. Estkowskiego i Garbary w Poznaniu na minaret, czyli wieżę stawianą przy meczetach, z której muezin nawołuje muzułmanów na modlitwy.
Minaret Rajkowskiej miał się znaleźć na linii widokowej pomiędzy starą synagogą przy ul. Stawnej i katedrą na Ostrowie Tumskim. Artystka chciała w ten sposób rozpocząć dyskusję o islamie i naszym stosunku do innych. Poprzednie władze Poznania na minaret się jednak nie zgodziły. Rajkowska wyjechała, pomysł odszedł w zapomnienie.
Radny PiS: "Taki minaret stałby się atrakcją"
Pod koniec stycznia wrócił do niego niespodziewanie Michał Boruczkowski, poznański prawnik i radny Prawa i Sprawiedliwości. Boruczkowski skierował do prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka interpelację w sprawie minaretu. Pisze w niej: "Kominem, który o wiele lepiej nadawałby się do przekształcenia w minaret, jest komin Starej Gazowni. Taki minaret stałby się atrakcją turystyczną i dumą Poznania. Budowa minaretu mogłaby być połączona z oddaniem poznańskiej społeczności muzułmańskiej przynajmniej części pomieszczeń budynku Starej Gazowni".
Pomysł zaskoczył pozostałych radnych PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego w ostatniej kampanii wyborczej straszyła uchodźcami z Bliskiego Wschodu, a narodowcy organizowali w Poznaniu demonstracje, podczas których obrażano muzułmanów.
- To nie jest stanowisko naszego klubu - tak propozycję Boruczkowskiego skomentował Artur Różański, szef klubu radnych PiS. A radna tej partii Lidia Dudziak na łamach "Głosu Wielkopolskiego" zalecała wręcz Boruczkowskiemu, by "zmienił leki".
Zawieszony na pół roku
W piątek Boruczkowski został wezwany na rozmowę z posłem Tadeuszem Dziubą, szefem poznańskiego PiS. - Spotkaliśmy się, porozmawialiśmy. Zdecydowałem o ukaraniu radnego. Przez sześć miesięcy będzie zawieszony w prawach członka naszego klubu radnych - poinformował nas poseł Dziuba.
- Skoro taka jest decyzja szefa PiS w naszym okręgu, to my jako klub radnych nie mamy w tej sprawie nic do powiedzenia - mówił nam Mateusz Rozmiarek, rzecznik klubu PiS. Zapowiadał jednak, że podczas spotkania w poniedziałek wieczorem radni wysłuchają wyjaśnień Boruczkowskiego.
Skąd u radnego PiS pomysł stawiania minaretu? Czy uważa, że zasłużył na karę? - Przepraszam, ale zostałem poproszony, żeby się w tej sprawie nie wypowiadać - stwierdził Boruczkowski, gdy chcieliśmy zadać mu te pytania.
A dlaczego PiS zareagowało konsekwencjami na pomysł z minaretem? Ani szef klubu Artur Różański, ani poseł Tadeusz Dziuba nie chcieli odpowiedzieć.
Boruczkowski jest kontrowersyjną postacią. W przeszłości kierował Porozumieniem Osiedli Samorządowych Miasta Poznania. Współpracownikom zaproponował, by posiedzenia zaczynać od modlitwy. Do rady miasta wszedł półtora roku temu. W kampanii wyborczej proponował wybudowanie na św. Marcinie łuku triumfalnego. Pół roku temu umieścił na swojej stronie internetowej komputerową grę, w której można było "strzelać do bezzałogowych obiektów latających innych opcji politycznych". A podczas jednej z sesji rady miasta do ówczesnej wiceprezydent Agnieszki Pachciarz zwrócił się słowami: "Czas ruszyć tyłek i wziąć się do roboty".
Zawieszenie w klubie radnych nie ma wpływu na członkostwo w partii. Boruczkowski nadal należy do PiS i jest nawet członkiem rady programowej.
Więcej tutaj
a od siebie dodam