Przychodzi teamleader do biura, a tam zespół ds. deklaracji podatkowych czy tam innej finansówki w żałobie.
-Co się stało?
-To jesteś tu szefem i nic nie wiesz? Marcin się powiesił...
-O kurwa... Deadline miał dziś...

W wielkiej, Poważnej Korporacji szukano nowego menadżera na jedno z wyższych stanowisk. Head hunterzy stanęli na głowach i ściągnęli na spotkanie pewnego doświadczonego i znanego w branży człowieka. Po jakimś czasie standardowej rozmowy kwalifikacyjnej, pani będąca po drugiej stronie biurka, postanowiła zadać jedno z tych pseudo-psychologicznych pytań testowych, które mają nakreślić osobowość człowieka:

- Jeśli miałby pan być zwierzęciem, to jakie by pan wybrał?

Oczekując sztampowej odpowiedzi, typu: lwem, rekinem, zdziwiła się, gdy kandydat po chwili namysłu odparł:

- Borsukiem miodożerem

Zaskoczona kobieta po chwili odparła: Ale dlaczego akurat tym?

.
.
.
.

- Bo lubię żreć miód i borować suki

sądząc po tym co znajomi opowiadają o cyrkach w ich miejscach korpo pracy jestem w stanie uwierzyć

-W CV napisał Pan, że posiada doświadczenie w pracy w międzynarodowej korporacji.
-Tak, pracowałem na kasie w Tesco.

"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili"

ukryta treść

Tutaj podaję link, dla osób, które nie chcą się biernie przyglądać jak kawałek po kawałku tracimy naszą namiastkę wolności.

dzialaj.akcjademokracja.pl/campaigns/rolnictwo?utm_campaign=bvfUDDD7rb...

Nie mój film

Korpo dowcipniś w akcji

Jestem tu codziennie i nie widziałem tego.