Każdy się może pomylić
mygyry
• 2021-08-03, 11:47
101
Do szokującej pomyłki doszło w kanadyjskiej prowincji Quebec, w mieście Sherbrooke. Strażacy i policjanci zostali wezwani do pożaru, a świadkowie przekazali im, że ktoś podpalił manekina z silikonu. Po jego ugaszeniu funkcjonariusze wyrzucili go do kontenera na śmieci. Kilka godzin później okazało się, że manekin był... spalonym ciałem kobiety. Interweniujący strażacy są pod opieką psychologa.
Do szokującej pomyłki doszło w kanadyjskiej prowincji Quebec, w mieście Sherbrooke. Strażacy i policjanci zostali wezwani do pożaru, a świadkowie przekazali im, że ktoś podpalił manekina z silikonu. Po jego ugaszeniu funkcjonariusze wyrzucili go do kontenera na śmieci. Kilka godzin później okazało się, że manekin był... spalonym ciałem kobiety. Interweniujący strażacy są pod opieką psychologa.
Do pomyłki doszło w zeszły piątek. Ok godz. 10 ran strażacy otrzymali informację o niewielkim pożarze na Cabana Street w Sherbrooke.
- Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, świadkowie wytłumaczyli im, że ktoś podpalił manekina z silikonu. Strażacy poprosili o pomoc policję - tłumaczył Danny McConnel, szef lokalnej policji.
- Po ugaszeniu i wspólnych ustaleniach, zgodzono się, że manekin zostanie wyrzucony do kontenera przy komendzie w Sherbrooke. Nie mają do niego dostępu osoby postronne - tłumaczył McConnel.
Cztery godziny później, o godz. 14:15, na policję wpłynęło zawiadomienie o zaginionej osobie. Mężczyzna szukał swojej partnerki. Policja wyśledziła jej telefon - urządzenie znaleziono w pustym samochodzie w pobliżu Cabana Street, niedaleko miejsca pożaru.
Jeden z policjantów, który interweniował we wcześniejszej sprawie skojarzył fakty. Po wyjęciu "manekina" z kontenera, zidentyfikowano go jako zaginioną kobietę.
"Nie wygląda jak człowiek"
- Oczywiście przepraszamy za całą sytuację. Zapewniamy, że rodzina kobiety jest informowana o każdym kluczowym aspekcie dochodzenia - przekazał McConnel, dodając, że "funkcjonariusze są myślami z rodziną, partnerem i dziećmi kobiety".
Do szokującej pomyłki doszło w kanadyjskiej prowincji Quebec, w mieście Sherbrooke. Strażacy i policjanci zostali wezwani do pożaru, a świadkowie przekazali im, że ktoś podpalił manekina z silikonu. Po jego ugaszeniu funkcjonariusze wyrzucili go do kontenera na śmieci. Kilka godzin później okazało się, że manekin był... spalonym ciałem kobiety. Interweniujący strażacy są pod opieką psychologa.
Do pomyłki doszło w zeszły piątek. Ok godz. 10 ran strażacy otrzymali informację o niewielkim pożarze na Cabana Street w Sherbrooke.
- Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, świadkowie wytłumaczyli im, że ktoś podpalił manekina z silikonu. Strażacy poprosili o pomoc policję - tłumaczył Danny McConnel, szef lokalnej policji.
- Po ugaszeniu i wspólnych ustaleniach, zgodzono się, że manekin zostanie wyrzucony do kontenera przy komendzie w Sherbrooke. Nie mają do niego dostępu osoby postronne - tłumaczył McConnel.
Cztery godziny później, o godz. 14:15, na policję wpłynęło zawiadomienie o zaginionej osobie. Mężczyzna szukał swojej partnerki. Policja wyśledziła jej telefon - urządzenie znaleziono w pustym samochodzie w pobliżu Cabana Street, niedaleko miejsca pożaru.
Jeden z policjantów, który interweniował we wcześniejszej sprawie skojarzył fakty. Po wyjęciu "manekina" z kontenera, zidentyfikowano go jako zaginioną kobietę.
"Nie wygląda jak człowiek"
- Oczywiście przepraszamy za całą sytuację. Zapewniamy, że rodzina kobiety jest informowana o każdym kluczowym aspekcie dochodzenia - przekazał McConnel, dodając, że "funkcjonariusze są myślami z rodziną, partnerem i dziećmi kobiety".
Znawca_Cipek
• 2021-08-03, 12:53
Najlepszy komentarz (34 piw)
Eee...Co to za pomyłka. Ja kiedyś pizzę rozwoziłem. Jeszcze na studiach. I kiedyś było zamówienie w chuj daleko. Nikt nie chciał jechać, bo się nie opłaca. Wiadomo- pojedziesz a zanim wrócisz inni dostawcy zrobią po 4 zamówienia w tym czasie. Ale była moja kolej, więc musiałem jechać. Ulica numer 22. Zajeżdżam, dzwonię do drzwi 10 razy, na komórkę 10 razy i nic. Chuj.Myślę, ktoś se jaja zrobił i zamówił na fikcyjny adres. Wróciłem, a tamta parka dzwobi do pizzerii, że czeka na pizzę. Tylko że numer ulicy 28 a nie 22! No i szef mi każe jechać jeszcze raz. A ja, że ni chuja. To na pewno ktoś se jaja robi i nie pojade i chuj.
Na to szef, że albo pojadę, albo mogę se zabrać swoją dupę i więcej noe przychodzić. Wtedy pierwszy raz w życiu pomyślałem, że lepiej nie mieć szefa.
Ale pojechałem.
I orwiera mi parka w szlafrokach rozbawiona. Widać że z łóżka dopiero wyszli po ostrym ruchańsku. I mówię co i jak i czemu komórki nie odbierali i czemu zły numer domu? 2 godziny straciłem!
A ta pizda do mnie ani przepraszam, ani żebym się dołączył, tylko:
- Ach, taka mała pomyłeczka. I dała mi 30 groszy napiwku. Znaczy czekała aż wydam, ale za długo jej było czekać i w końcu odpuściła.
To jest kurwa pomyłeczka, a nie jakiś jebany manekin;
Nie pozdraeiam cię, kurwo!
Na to szef, że albo pojadę, albo mogę se zabrać swoją dupę i więcej noe przychodzić. Wtedy pierwszy raz w życiu pomyślałem, że lepiej nie mieć szefa.
Ale pojechałem.
I orwiera mi parka w szlafrokach rozbawiona. Widać że z łóżka dopiero wyszli po ostrym ruchańsku. I mówię co i jak i czemu komórki nie odbierali i czemu zły numer domu? 2 godziny straciłem!
A ta pizda do mnie ani przepraszam, ani żebym się dołączył, tylko:
- Ach, taka mała pomyłeczka. I dała mi 30 groszy napiwku. Znaczy czekała aż wydam, ale za długo jej było czekać i w końcu odpuściła.
To jest kurwa pomyłeczka, a nie jakiś jebany manekin;
Nie pozdraeiam cię, kurwo!