A jasne, odciągajcie człowieka od sesji!
Dobra, wybłagane:
Zacznijmy od tego, że kawą w McDonaldzie parzy się mniej więcej 10 osób rocznie. Daje to ok. 1 na 24 000 000 sprzedanych gorących napojów. McDonald sam przyznał że kawa jest odrobinę za ciepła, bo z reguły nie wypija się jej od ręki, a po chwili, więc zdąży ostygnąć. Jednak, jako, że o tym nie ma informacji nigdzie, restauracja sprawę przegrała. Stella została uznana za winną w 20%, bo otwierała kawę jadąc samochodem i trzymając kubek między udami (!) co przyczyniło się do poparzenia tak poważnego.
Od czasu procesu każdy "kubek na wynos" w większych sieciówkach ma napis w kilku językach "uwaga, gorący napój", a McTłuszcz obniżył temperaturę kawy.
Tyle tytułem wstępu, teraz porcja debili:
Merv Grazinski - zostawił wóz kempingowy jadący na drodze z włączonym tempomatem i blokadą kierownicy, żeby zrobić kanapkę na tyłach. Brak zakazu w instrukcji - wygrał 750 kafli i samochód nowy.
Kasa dla rodziców 2-letniej dziewczynki, która wsadziła palce w drzwi forda explorera, który podobno ma być rodzinnym autem, a jednak jest niebezpieczny - 725 tys.
Kristie i Ron Simmsonsowie, których 4- letni syn zginał w wypadku spowodowanym przez robotnika koszącego trawnik. Początkowo, zgodnie z logiką, oskarżyli sprawcę nieszczęścia, ale gdy stwierdzili, że jego polisa opiewa tylko na 100 tys. dolarów, wycofali pozew i złożyli nowy – przeciwko firmie produkującej kosiarki. Oskarżyli ją o błędy konstrukcyjne i brak zabezpieczeń. Urządzenie miało 16 lat i w chwili, gdy powstało, zabezpieczenia, jakich się domagali, jeszcze nie zostały wynalezione. Mimo to ława przysięgłych przyznała im 2 miliony dol.
Przykład z Europy:
W lipcu 2005 r. pocisk wystrzelony z amerykańskiej sondy kosmicznej Deep Impact uderzył w kometę Tempel 1. Celem eksperymentu było sfotografowanie i zbadanie składu chemicznego jej jądra, co znacznie poszerzyło wiedzę o zjawiskach zachodzących w Układzie Słonecznym. Inaczej na ten naukowy sukces spojrzała rosyjska astrolożka Marina Bai, która uznała, że sonda zaburzyła naturalny bieg komety, co uniemożliwia jej stawianie wiarygodnych horoskopów.
Poniosła więc straty materialne i złożyła pozew przeciwko amerykańskiej agencji badań kosmicznych NASA. W uzasadnieniu dodała, że profanacja tak ważnego dla astrologów ciała niebieskiego „zburzyła jej system wartości duchowych”. Straty wyceniła na 8,7 miliarda rubli, czyli ok. 300 mln dol. NASA nie przyznaje się do winy, ale ostateczny wyrok jeszcze nie zapadł
I mój faworyt - Christopher Roller pozwał wszystkich prestidigitatorów świata o to, że przekłamują rzeczywistość i naginają prawa fizyki, a to jest możliwe tylko z pomocą Boga. A jako, że za takiego się uważa, żąda udziału w zyskach. Pozew na 50 mln dol. odrzucono.
Pozdrawiam, w razie czego mam link do źródła, ale nie mogę podać ot tak