Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze

#film polski

Legendy Żuławskie

theodoros2022-12-05, 13:24
Ciekawy film twórców z Żuław Wiślanych opowiadający o miejscowych legendach

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Smarzowski przynudza. Te same mordy w tych samych okolicznościach co zwykle. Dałby już k🤬a spokój chociaż z tym Jakubikiem.

Podejrzewam, że następny film o polskich szkołach. Jakubik – wuefista-pijaczyna macający uczennice. Trzydzieści lat wstecz wicemistrz powiatu w rzucie oszczepem. Dyplom utrwalający ten sukces trzyma na honorowym miejscu w swojej norze i pije pod ten widok, płacząc i waląc kapucyna.

Izabela Kuna – pijaczka-polonistka, która popuszcza szpary klasowemu gangusowi. W tej roli lekko przypudrowany Bartłomiej Topa – jest tak stary, bo kiblował przez trzydzieści lat w drugiej klasie technikum. Kuna zachodzi z nim w ciążę – kiedy on się o tym dowiaduje, wali ją w ryj i rozkazuje wykonać skrobankę. W wyniku obrażeń następuje poronienie, załamana psychicznie Kuna wiesza się na lampie w swojej sali lekcyjnej. Kiedy znajdują ją uczniowie, widok ich w ogóle nie wzrusza – cieszą się tylko, że nie będzie lekcji i idą się naćpać gdzieś za winklem.

Robert Więckiewicz – dyrektor. Kiedyś wielki inteligent, biolog, ale karierę zablokowano mu ze względów politycznych. Dzisiaj złośliwy degenerat, popijający cichaczem z małpek pokitranych w różnych zakamarkach gabinetu. Podczas apelu z okazji święta niepodległości jest pijany, zasypia i szcza pod siebie.

Lech Dyblik to z kolei wiecznie zaszczany woźny, walący denaturat przez szmatę do podłogi. Jacek Braciak – przyp🤬olony matematyk znęcający się psychicznie nad klasą (w kubku termicznym zamiast kawy ma czysty spirytus). Trzyma się na stanowisku przez znajomości w kurii – jest nieślubnym synem biskupa trzęsącego całym miastem.

Kinga Preis – wiecznie naj🤬a szatniarka w usmarkanym fartuchu. Podsłuc🤬je jakąś newralgiczną rozmowę szkolnych dilerów (w roli szesnastolatków aktorzy 10 lat starsi, porozumiewający się koślawymi dialogami, nieudolnie stylizowanymi na młodzieżowy slang). Kiedy dilerzy nakrywają ją z gumowym uchem przylepionym do drzwi, biją ją i gwałcą w kantorku na miotły. Bo ktoś przecież musi wyr🤬ać Kingę Preis, Smarzol nam nie odpuści takiej obrzydliwości.

Jeszcze Eryk Lubos – najlepszy przyjaciel Jakubika z kanciapy wuefistów. Były kulturysta – dzisiaj impotent, nie jest w stanie wyr🤬ać nawet k🤬y (Iwona Wszołkówna). Alkoholik nieszczęśliwie zakochany w jednej z uczennic. Kiedy się dowiaduje, że Jakubik ją wymacał pod szatnią za cipę, morduje kolegę z rady pedagogicznej na oczach klasy, miażdżąc mu głowę piłką lekarską. Kończy w pierdlu. Kiedy odjeżdża suką i już wie, że nic go więcej w życiu nie czeka, zerka tylko na swoją ukochaną Andżelikę i liczy, że ona odwzajemni spojrzenie. Niestety, Andżelika akurat flirtuje z jakimś sebiksem.

No i oczywiście Marian Dziędziel. Wiceminister, który wizytuje szkołę w dniu święta narodowego. Jest nap🤬lony jak zwierzę, trzeba go wnosić na podest, gdzie wygłasza bełkotliwe przemówienie, puentując je słowami Jana Zamojskiego: takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. Po czym wyrzyguje się na trzy pierwsze rzędy uczniów, ale oni są tak naćpani, że nawet tego nie zauważają.

Na koniec cała sala śpiewa pieśń legionów. Scena jest bardzo wymowna i zmusza do refleksji. Wiwat Wojciech Smarzowski – wreszcie rozliczył patologię państwowego systemu szkolnictwa.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
htp • 2018-08-16, 12:44     Najlepszy komentarz   Najlepszy komentarz    
Ksiądz się zdenerwował zapowiedzą filmu "Kler"?


Jeden z moich ulubionych fragmentów !

SZTUKA K🤬A NIE UZNAJE KOMPROMISÓW K🤬A !

Skrzydlate świnie

VVigor2010-09-26, 21:31
Zwiastun nowego filmu polskiego


Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 12 miesięcy. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem