StiepanB napisał/a:
Na początku młodych lekarzy w szkole bylo 2 moze 3. Potem 2 albo 3 w każdej klasie. Po kilku latach 1/3 klasy itd. W pewnym momencie okazało się, że w niektórych klasach jest 50% przyszłych inżynierów a bedzie ich coraz wiecej.
Niemcy, Szwedzi czy Dunczycy zastanawiają się nad drugim dzieckiem i patrza czy finansowo dadzą radę utrzymać 2 dzieci a w tym czasie przybysze maja juz 5 a szóste w drodze i liczą o ile wzrośnie im zasiłek.
Zobacz początek filmu Idiokracja (pierwsze 2 minuty)
Przyszle elity trzymają się razem na zasadzie my (emigranci) i oni (tubylcy) a tubylcom wbija się do głowy: rownosc i tolerancja, każdy jest taki sam itd.
W Polsce w niektórych klasach juz standardem jest 5 ****inców a za jakiś czas bedzie znacznie więcej bo oni nie przyjechali na chwilę. Oni przyjechali by tu zostać na zawsze. W Polsce tez bedzie my i oni.
Ostatnio byłem na weselu gdzie byłem przy stole swoich znajomych i ktoś zaczął temat czy bycie z dziewczyną/chłopakiem czarnym to problem więc ja powiedziałem że tak co wywołało małe zmieszanie na twarzy innych a gdy temat się rozszerzył to następne było pytanie czy mając wnuka czarnego to problem na co ja odpowiedziałem że oczywiście i po tej odpowiedzi zobaczyłem że już niektórzy nie będą chcieli ze mną rozmawiać. Zdziwiłem się ponieważ byłem przy stole ze znajomymi gdzie połowa coś w życiu osiągnęła, przed rozmową myślałem że tylko ludzie biedni i głupi chcą multikulti i innego gówna w imię tolerancji ale po tej rozmowie wiem że niezależnie czy człowiek osiągnął coś w życiu czy nie, multikulti i tolerancja prawdopodobnie będzie w Polsce tylko to kwestia czasu i zarobków jak się zrównają na zachodzie. Po tamtej rozmowie straciłem ochotę na bycie patriotą, jaki jest sens bronić państwa oraz ludzi, jak ludzie są kurwa głupi i wchodzą w pułapkę przez którą są opłakane skutki patrząc na zachód.