wyleciała kobiecina przez okno
p................8
• 2009-11-02, 16:00
298
Kobiecina na 18 piętrze wieżowca trzepie dywan, nagle wiatr zawiał i wyleciała. Leci sobie i tak myśli jaka to głupia była i że szkoda przez taką głupotę umierać. Nagle wpadła w ręce facetowi z 14 piętra:
- Ssiesz? - pyta facet
- Nie! - odparła oburzona.
Facet puścił ją wolno. Leci i znowu myśli o swojej głupocie. Zatrzymała się w ramionach gościa z 12 pietra:
- Pierdolisz się? - pyta gościu.
- Nie! - wrzeszczy oburzona.
I znowu facet puścił ją wolno. Lecąc zaczęła się głośno modlić i prosić o kolejną szansę. I bum! Wylądowała w rękach faceta z 8 piętra. Nauczona wcześniejszymi przypadkami wrzasnęła:
- Pierdolę się i będę ssać!
- Dziwka! - wrzasnął facet i puścił ją wolno.
- Ssiesz? - pyta facet
- Nie! - odparła oburzona.
Facet puścił ją wolno. Leci i znowu myśli o swojej głupocie. Zatrzymała się w ramionach gościa z 12 pietra:
- Pierdolisz się? - pyta gościu.
- Nie! - wrzeszczy oburzona.
I znowu facet puścił ją wolno. Lecąc zaczęła się głośno modlić i prosić o kolejną szansę. I bum! Wylądowała w rękach faceta z 8 piętra. Nauczona wcześniejszymi przypadkami wrzasnęła:
- Pierdolę się i będę ssać!
- Dziwka! - wrzasnął facet i puścił ją wolno.