Radar DUGA znów działa! - taka informacja obiegła wczoraj Polskę. Charakterystyczny dźwięk zwany "rosyjskim dzięciołem" zarejestrowano w Świnoujściu na częstotliwości 15 MHz. Z licznych doniesień wynika, że pojedyncze osoby wykrywały go już co najmniej kilka miesięcy temu. Dla przypomnienia, oba nadajniki znajdujące się w kompleksie Czarnobyl-2 działały na częstotliwości od 4 do 30 MHz.
Pozahoryzontalne radary znane powszechnie jako "Oko Moskwy" były w czasach zimnej wojny strategicznym systemem wczesnego ostrzegania służącym do wykrywania pocisków balistycznych nadlatujących nad terytorium Związku Radzieckiego. Czy Rosjanie postanowili ponownie je włączyć? W obliczu ostatnich wydarzeń na wschodzie i coraz bardziej śmiałych posunięć Rosji wydaje się to prawdopodobne.
Jest tylko jeden problem - radary DUGA zostały rozebrane po upadku ZSRR. Jedynym, który przetrwał do dzisiejszych czasów jest ten w Czarnobylu. Byłem tam pół roku temu, wchodziłem na niego i nie było widać żadnych śladów użytkowania, zaś kompleks pozbawiony był jakiegokolwiek personelu. Co więcej, zarówno sam radar, jak i otaczające go urządzenia, systemy a nawet sterownia zostały poważnie uszkodzone przez ostatnie 25 lat odkąd został wyłączony. Naprawienie go kosztowałoby wiele pieniędzy i zajęło długie miesiące, jeśli nie lata.
Faktem jest jednak, że sygnał "rosyjskiego dzięcioła" odebrano i brzmi on identycznie do tego, który wykrywano, gdy radary DUGA jeszcze działały. Co więc je wytwarza? Najbardziej logicznym wyjaśnieniem jest to, że Rosjanie mogli zbudować nową konstrukcję opartą na sprawdzonej zasadzie działania. Na to nie ma jednak żadnych argumentów. Pozostaje więc czekać na kolejne doniesienia.
Polecam zapoznać się z wywiadem przeprowadzonym z osobą, która wykryła sygnał w Świnoujściu:
Na YT nie znalazłem tego filmu
Oczywiście WP z góry zakłada, że to Rosjanie. Bo czemu by nie.
Zajebane z
facebook.com/Napromieniowani?fref=nf