Drodzy Sadole często czytam te wasze historie z życia wzięte i są całkiem śmieszne dlatego chciałbym się również podzielić z wami co przydarzyło mi się jakieś 2 tygodnie temu

Siedzę przy piwku i gibkim któregoś pięknego wieczora, przeglądam coś na necie, trochę w TV aż w końcu zgłodniałem, zglądam do lodówki i nic ciekawego nie znalazłem na pakmana więc dzwonie do dziewczyny żeby wzięła z pracy jakaś pizzę jak będzie wracać. Za ok godzine wraca moja kobietka z pracy, przynosi mi placka z pieczarkami, serem, salami, szynką i papryczką "Chili". Zjadłem 3 czy 4 kawałki tego placka podczas gdy moja dziewczyna brała prysznic. Paliło mnie w ryju i trochę zniwelowałem tą ostrość piwem, ale jeszcze odczuwałem ten ostry smak. Tymczasem wchodzi dziewczyna do pokoju, ściąga szlafrok, siada na łóżku i balsamuje nogi, brzuch itd. Widok zachęcił mnie do działania tak więc zbliżam się do niej, rozchylam nogi i zaczynam "robić minetkę". Po minucie zorientowała się że coś jest nie tak i zaczyna piec ją cipka (kto by pomyślał)... biegnie do łazienki się podmyć, wraca, siada na łóżku i nagle znowu do łazienki na mycie cipci hehehehe

Tak więc nie liżcie cipki po ostrych potrawach oraz nie dawajcie do buzi dla partnerki która wcześniej również jadła coś ostrego bo pewnie to działa w dwie strony