Niemal wszyscy obywatele Szwecji, którzy walczą w Syrii oraz w Iraku w szeregach Państwa Islamskiego dostają pomoc finansową od państwa szwedzkiego.
Analitycy Szwedzkiej Akademii Obrony przyjrzeli się biografiom 300 obywateli Szwecji, których zidentyfikowano jako biorących udział w walkach po stronie grup dżihady stycznych w Syrii oraz Iraku w latach 2013-2016. Ustalono, że niemal wszyscy z nich korzystali z jakiejś formy państwowych zapomóg w czasie, gdy walczyli na Bliskim Wschodzie. „Najczęściej pomoc udzielana była przez Agencję Ubezpieczeń Społecznych, np. w formie ulg mieszkaniowych, zasiłków rodzinnych, kredytów studenckich czy dodatków rodzicielskich" – mówi raport Szwedzkiej Akademii Obrony cytowany przez telewizję SVT.
- To nie są duże pieniądze, bardzo się na tym nie wzbogacą, ale mogą starczyć na długo w strefie konfliktu – twierdzi Magnus Ranstorp, jeden z autorów tego opracowania. Wskazuje on, że takie wykorzystywanie systemu opieki społecznej przez terrorystów nie jest niczym zaskakującym a do podobnych nadużyć dochodzi również w innych krajach. Problemem jest jednak to, że niewiele się robi, by przeciwdziałać takim sytuacjom.