Pewnego razu w samolocie
koopa
• 2009-07-09, 17:13
123
Prywatnym jumbo-jetem lecą Ronaldinho, Kaka, Beckham oraz Leo Benhaker i jego 10-letnia córka. Nagle wybuchł jeden z silników i już wszyscy wiedzą, że za chwilę się rozbiją. Tymczasem na pokładzie były tylko 4 spadochrony. Ronaldinho mówi:
- Jestem najlepszym piłkarzem świata, muszę żyć!
I wyskoczył ze spadochronem. Kaka mówi:
- Jestem najlepszym piłkarzem w Europie, muszę żyć!
I wyskoczył ze spadochronem. Beckham mówi:
- Wszyscy uważają, że jestem głupi, ale nie mają racji. Jestem zajebisty, muszę żyć!
I wyskoczył ze spadochronem. Benhaker mówi do córki:
- Jestem już stary, nikt nie będzie za mną płakał, a ty masz jeszcze całe życie przed sobą. Weź ten spadochron.
- Spoko, Beckham jest taki durny, że wziął mój plecak!
- Jestem najlepszym piłkarzem świata, muszę żyć!
I wyskoczył ze spadochronem. Kaka mówi:
- Jestem najlepszym piłkarzem w Europie, muszę żyć!
I wyskoczył ze spadochronem. Beckham mówi:
- Wszyscy uważają, że jestem głupi, ale nie mają racji. Jestem zajebisty, muszę żyć!
I wyskoczył ze spadochronem. Benhaker mówi do córki:
- Jestem już stary, nikt nie będzie za mną płakał, a ty masz jeszcze całe życie przed sobą. Weź ten spadochron.
- Spoko, Beckham jest taki durny, że wziął mój plecak!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis