Będąc żołnierzem na froncie, gdzieś w błocie w okopach, Twoim jedynym wsparciem jest Twoja bron. Musi działać, żeby była przydatna. A czasem może przestać działać. Na kumpli nie patrz, bo ich raczej podczas ataku bardziej interesuje celne strzelanie i nie oberwanie kuli w łeb, a nie pomoc Tobie. Wtedy przydałoby się ja szybko rozebrać, przeczyścić, złożyć z powrotem i przestać być bezbronną ofiarą, prawda?