Ej no ludzie, hej ludziska
Patrzcie jak Was Adam ciska
Albo nie, bo nie da rady
Konkurencja nie z tej lady
Co do filmu, rzecz jest jasna
Sera nie ma nawet plastra
Więc dziewczyna, lafirynda
Mówi sobie: "A mu dynda,
Nie zapłacę więc za towar
I zostanie mi na browar
Dam mu dupy za chleb mały
Ser, musztardę, pasztet cały
Kisiel, budyń, ptasie mleczko
Słoik, dżemik, no i wieczko
Tak dziś zrobię swe zakupy
Nawet mi nie szkoda dupy"
Myśli chłopak, się opłaci
Nawet na tym nic nie straci
I poruchać kiedyś trzeba
Bo inaczej będzie bieda
Przyszłość jego źle się wróży
Toć i tak jest to murzyn...