Wysłany:
2014-03-20, 17:31
, ID:
3055397
Zgłoś
Bardzo bym się z gościa śmiał, jakby wychodząc minął się z kimś właśnie wchodzacym do tej oszczanej przez niego kabiny. A tak, to jestem za tym, żeby sam to sposprzątał za karę, swoimi środkami czystości, beż żadnych rękawic i chuj wie czego, oraz żeby sprzątał ten kibel po każdym takim przychlastem jak on, szczególnie w wypadku, kiedy ktoś nasra na deskę, albo do pisuaru. Pozdrawiam (wszystkich prócz tego chuja, albo nie, pozdrawiam go, kutasem do buzi).