Na życzenie...

Przepis na pizze własnej roboty

Mąka 450 Puszysta, tortowa - 2 szklanki
1/3 drożdzy hirondalla
3/4 szklanki / kubka wody - ciepłej nie gorącej co by nie zabić drożdzy
1/2 koncetratu pomidorowego
pół kieliszka octu
cukier
sól
pieprz
Bazylia
oregano
czosnek
temp. pieczenia 250 st.

dodatki - kto co lubi - wędlina, ser, papryka, salami - wg. gustu

Ciasto:
Do kubka wrzucić drożdze, dodać łyżeczkę cukru wymieszać i odstawić na 20 minut. Po 20 minutach do miski wsypać mąkę przesianą przez sitko aby napowietrzyć, dodać drożdze wymieszać. dodawać mąki aby ciasto odchodziło od ręki. Ciasto odstawić na godzine do wyrośnięcia, przykryć miskę szmatką.

Sos
Koncetrat na patelnie dodać bazylie oregano czosnek i ocet, zagtować na patelni całość.

Na blaszce rozłozyć ciasto wysmarować olejem i wstawić na 4 min do piekarnika, żeby urosło wyjąć. Nałożyć składniki i wstawić na 12 min, po 5-6 min obrócić blaszkę o 180 stopni, co by wypiekła się równo pizza z każdej strony.

Efekty :

no tipek, w końcu coś jadalnego, a wręcz tych "muszę spróbować"

Pizza: (średnica 40cm)

pizza na cienkim cieście:
10g drożdży, 125g mąki tortowej, łyżka stołowa oleju, 75ml wody.
Drożdże rozpuścić w wodzie i zostawić na jakieś 10 minut pod przykryciem.
Wsypać 125g mąki do miski, zalać wodą z drożdżami, (dodać oregano/inne zioła), wlać olej.
Ugniatać, ugniatać, ugniatać...

Wysmarować blaszkę masłem, ugnieść ciasto, wysmarować przecierem pomidorowym/keczupem i ułożyć co się tam komu widzi.
Włożyć do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na 8 minut.

W międzyczasie robimy sos czosnkowy:
2 łyżki stołowe majonezu, łyżka stołowa śmietany 18%, 4 ząbki czosnku.
Wycisnąć czosnek, wrzucić majonez i śmietanę oraz wymieszać.

Wyciągamy pizzę: kładziemy na talerz szmatkę, a na szmatkę papier do pieczenia. Wtedy ciasto nie rozmięknie, bo szmatka wciągnie całą wilgoć.

Om nom nom.

Pizza na grubym cieście:
20g drożdży, 250g mąki tortowej, 2 łyżki stołowe oleju, 150ml wody.

Tortilla:
Kupić placki na tortillę, podgrzać w mikrofalówce/na patelni, wyłożyć na folii aluminiowej, wysmarować łyżką stołową majonezu, polać keczupem, położyć mięsko (wg mnie najlepsze są do tego kotlety z piersi kurczaka (na pewno wszyscy znają przepis, ale jak ktoś nie zna to napiszę)), skroić ogórka zielonego w plasterki, pokroić plaster ananasa, zawinąć i szamać.

Enjoy.

dawaj zdjęcia

Krok po kroku czy samego efektu? Niedługo zrobię, bo mnie powoli nachodzi ochota


Właśnie się natknąłem na to
Szama sadoli na 100%!

a oto "mój" przepis na smaczne jedzenie



Zawsze smaczne.

makaron dowolny z 1 opakowanie
sos pomidorowy - przepis jak do pizzy
1 jajko
1 jogurt
Ser - dużo sera!!!!!!
pętko kiełbasy
cebula pokrojona w kosteczkę
papryka chilli

Sos pomidorowy

koncentrat pomidorowy
pół kileszka octu
1 łyżka cukru
czosnek - 1 ząbek
2 łyżki mleka
bazylia
oregano
sól
pieprz

Cena: B. niska
Trudność : b. łatwe

czas przygotowania 5 min
czas gotowania 30 min

Przepis na sos pomidorowy dałem do pizzy. Makaron gotujemy przez 5 min w osolonej wodzie żeby był al dente. Do naczynia żaroodpornego wrzucamy makaron, kiełbasę kroimy w talarki, dodajemy cebulę pokrojoną w kostkę i wszystko ładnie mieszamy łapami, pieprzymy, dodajemy sera tak ze 2 garstki i mieszamy, dodajemy jogurt, zmącony z jajkiem, solimy jeszcze odrobinę, pieprzymy, wylewamy to i mieszamy z makarone. Na sam koniec dodajemy sosik pomidorowy i wstawiamy do piekarnika na 30 min w tem. 150st. 5 min przed wyjęciem, wyłączamy piekarnik i posypujemy serem i tak zostawiamy. Podajemy z keczapem lub kto co woli z czym...

Efekty

pychotka smakotka

zainspirowany przepisem jednego z sadoli

1 papryka
4 jajka
pieprz
sól
pomidor - bez skórki

Paprykę - wycinamy z niej czepień i kroimy w duże kwałki tak po 1 cm sparzamy przez 30 sek. Cześć od szypułki drobno kroimy w kosteczkę, nie marnujemy jedzenia!!!!!!!!!!! kładziemy na Bardzo rozgrzaną patelnie paprykę, wbijamy jajka, do jajek wrzucamy nie duże kawałki pomidora, solimy pieprzymy i przykręcamy gaz na minimum i tak ma to się gotować 10 min WAŻNE POD PRZYKRYCIEM. Po tym czasie zdejmujemy z patelni i podajemy z bułką.

Efekty :

Krążki cebulowe.
Przepis znaleziony dzięki Gordonowi
2 duże cebule
Mąka, tak na oko
szklanka mleka
jajko
bułka tarta
Cebulę obieramy ze skórki, odcinamy końcówki, kroimy na grube krążki, wrzucamy do ciepłej wody. Zostawiamy w wodzie.

Do miski wsypujemy mąkę i dodajemy łyżeczkę soli, pieprzu można dodac papryki jak ktoś woli ostrzejsze, mieszamy. Z powstałej mieszanki odsypujemy do miski 2 łyżki, dodajemy szklankę mleka, oraz jajko, mieszamy jak na ciasto naleśnikowe.
Panierujemy najpierw w mące z przyprawami potem w cieście potem w bułce tartej.

Smażymy na rozgrzanym oleju, ma byc go tyle by spokojnie przykryło krążki, czas smażenia to gdzieś około 2-3 minuty, odsączamy na ręczniku, lejemy do kufelka piwko i zjadamy, smacznego!

ZIEMNIAKI Z OGNISKA

Przepis banalnie prosty, ale efekt jak dla mnie zajebisty

Potrzebne nam będą:
Kartofle, pyry, ziemniaki
cebula
czosnek
przyprawa do grilla (aczkolwiek można użyć po prostu swojej ulubionej)
folia aluminiowa
ognisko

Przygotowanie:
Ziemniaki obieramy, cebulę kroimy w kostkę, czosnek dzielimy na ząbki. Następnie folię rozcinami na takie kawałki aby dało się nimi owinąć ziemniaki tak aby zostało w środku trochę luzu. I na te kawałki kładziemy kartofla, 2-3 kostki cebuli, ząbek czosnku i wszystko posypujemy wedle uznania naszą przyprawą. Następnie wszystko dokładnie zawijamy w folię (serio dokładnie, bo inaczej spłonie nam kartofel). Potem tak przygotowane ziemniaki wrzucamy do ogniska, koło żaru (tak aby się upiekły, ale nie na tyle blisko aby się spaliły) i zostawiamy tak długo aż wystarczająco zmiękną.

Wtedy ostrożnie, lub pokrzykując "kurwa", wyciągamy je z ogniska, odwijamy folię i szamamy

BIGOS, WERSJA OGNISKOWA

Danie 100 razy lepsze od zwykłego bigosu, ale wymagające specjalnego sprzętu

Potrzebne nam będą:
karkówka, schab, kiełbasa, boczek (co kto lubi)
przerośnięte fragmenty tegoż mięsa
ziemniaki
kapusta kiszona i świeża
cebula
czosnek
delikat czerwony
sól
grzyby jakiekolwiek
ognisko
żeliwny kociołek (ew. inne duże coś, w czym możemy ugotować posiłek nad ogniskiem)

Przygotowanie:
Dno i ścianki kociołka wykładami liśćmi kapusty i wrzucamy tłuszcz z mięsa (przerośnięte, nie wiem jak to się zowie), tak aby całe dno się zakryło. Następnie do środka wrzucamy, obrane ziemniaki, kostki cebuli, ząbki czosnku, kapustę kiszona, grzyby, mięso pokrojone na kawałki, co się komu nawinie Specjalnych wytycznych co do ilości składników nie ma, w każdej konfiguracji będzie pyszne, więc wrzucajcie wedle uznania. Całość posypujemy solą i delikatem, a następnie mieszamy, uważając aby nie poniszczyć zbytnio kapusty na ściankach. Na koniec wszystko przykrywami liśćmi kapusty i zamykamy kociołek. Tak przygotowany zestaw ustawiamy: albo w samym ogniu, jeśli ognisko jest małe albo obok ognia i podsypujemy pod kociołek żar. Czas pieczenia jest zależny od intensywności ognia, jednak niezależnie od tego z godzinę trzeba liczyć. Najłatwiej po jakiejś godzinie wygrzebać ziemniaka i kawałek mięsa, jak obydwa będą dobrze przypieczone, znaczy się posiłek jest gotowy. Kapustę ze ścianek również wpierdalać, najlepsza jest .

Smacznego!

PS. Taki dobry, żeliwny kociołek można dostać w Gołdapi od Ruskich za 50zł.

@up

Może jakieś zdjęcia Z neta to ja Ci mogę wywróżyć chujową przyszłość.

Masz przejebane parcie na szkło... tfuu.. na sadistic-a

Nie mam skąd wziąć zdjęć, bo potrawy te jadam raz/dwa razy do roku jak jestem u rodziny na Mazurach, a w 350-tysięcznym mieście nie bardzo mam warunki na ognisko. Jak pojadę w tym roku to zrobię zdjęcia i się podzielę

Ale póki co mogę zapewnić, że jeśli po wykonaniu tych dań według przepisu coś będzie nie tak to zjadę gołą dupą po zjeżdżalni z papieru ściernego

Świderki razowe z tuńczykiem i oliwkami

Czego nam trzeba?
Oliwki
Pomidory (mogą być z puszki)
Tuńczyk z puszki w oliwie lub w oleju
Papryczka cayenne
Natka z pietruszki
Czosnek
Oliwa
Dowolny makaron (polecam penne, w biedrze nie było, więc mam świderki)

Do dzieła:

Kroimy oliwki na plasterki:



Otwieramy tunę:



Rozgrzewamy na patelni oliwę. Cały sekret i smak tego dania zawierają się w oliwie.
Dodajemy do niej pocięty w cienkie plasterki czosnek, oraz papryczkę cayenne (jedną)





Ja dodałam jeszcze mieszankę przypraw Arrabiata, jeśli ktoś nie ma, może wrzucić co lubi, byle nie przesadzać. To oliwki i tuńczyk mają dominować, nie przyprawy.
Gdy czosnek się zarumieni, wyciągamy go i jemy jak czipsy:


(przystawkę mamy już za sobą, więc wracamy do gotowania)

Na oliwę wrzucamy oliwki i tuńczyka, pozwalamy tuńczykowi rozpaść się i przegryźć z oliwą :



Następnie dorzucamy 2 puszki pomidorów:



Zmniejszamy ogień i dajemy sobie trochę czasu (najlepiej koło 30-40 minut) aby pomidory się rozpadły i ładnie połączyły z resztą.
Moja uwaga - nie bójcie się dolewać oliwy, gdy danie będzie wydawało się suche.

Po określonym czasie, danie wygląda mniej więcej tak:



W międzyczasie gotujemy makaroni:



Siekamy pietruszkę (jak komuś mało czosnku, można też posiekać do niej czosnek)



Ugotowany makaron przelewamy zimną wodą, wrzucamy z powrotem do gara, przekładamy do niego sos i wszystko dokładnie mieszamy.
UWAGA: profanacją jest niemieszanie makaronu i sosu!

Dobieramy ilość odpowiednią dla siebie, nakładamy na talerz, posypujemy pietruszką



I żremy.
SMACZNEGO

O jezusicku, wylizał bym monitor i zeżarł to Emi piękne zdjęcia i naprawdę smakowite żarcie.

Zapomniałem przepisu na kanapki z masłem, toteż będzie jambalaya. Bez zdjęć, bo ostatni raz robiłem ją w połowie lipca. Wszyscy jedzący przeżyli, toteż mogę z czystym sumieniem rozpowszechnić przepis.

Co nam będzie potrzebne? Godzinka wolnego czasu oraz:
- cebula - 2 sztuki
- pieczarki - 0.2 kg (można więcej, można mniej)
- mięsko (preferowana świnina, przez pospólstwo wieprzowiną zwana, łopatka się na ten przykład dobrze - komponuje) - 0.5 kg
- pomidorki - 4 sztuki
- papryka - 2 sztuki (niezależnie od tego jaki kolor, nie bądźmy rasistami)
- czosnek - 5 ząbków (jeśli ktoś bardzo lubi czosnek, oczywiście można więcej)
- kukurydza konserwowa - mała puszka
- fasola czerwona konserwowa - mała puszka
- sól, olej (do smażenia i tego typu kombinacji), pieprz, tabasco, bazylia, sos chilli (nawet może być słodki)
- dwie torby ryżu (tak, tego w stugramowych saszetkach) lub 200 gramów makaronu lub kilka ziemniaków (a jak ktoś chce kombinować, to wszystkie wymienione składniki - za smak nie ręczę) - to akurat proponuję najpierw ugotować (ryż, makaron) lub przynajmniej wstępnie obgotować, coby po 20 minutach w piekarniku surowym nie śmierdziało (szczególnie ważne w przypadku kartoszki).
Tyle składników powinno wystarczyć na trzy osoby, chociaż na upartego sam jestem w stanie tyle pochłonąć.

Zacznijmy od podzielenia mięska na kawałki wielkości kciuka (chyba że ktoś ma łapy jak bochenki chleba, wtedy dzielimy na pięciocentymetrowej długości paski o szerokości ok. 2 - 3 centymetrów). Wypadałoby to przesmażyć na oleju, coby się zarumieniło. Zrobione? To na chwilę można o tym zapomnieć.
Cebulkę kroimy w paski, kostkę, talarki lub nieregularne wzorki i szklimy na patelni. Proponuję zawczasu ją obrać. Podobnie czynimy z pieczarkami, które można uprzednio poczyścić. Gdy pieczarki się przyciemnią, a cebulka się zeszkli, dorzucamy do nich pokrojone drobno pomidorki, a po paru minutach (gdy pomidorki rozrzedzą sos - jeśli to się nie stanie, szklanka wody uratuje sytuację) także czosnek, kukurydzę, fasolę i pokrojoną w paski paprykę. Przyprawiamy tym, co jest pod ręką - zgodnie z zaleceniami na początku przepisu, pod ręką powinny być sól, pieprz, tabasco, bazylia, sos chilli. Zrobione? To ładujemy do środka jeszcze mięsko i niech się popichci tak z 10 minut.
A teraz najtrudniejsze. Bierzemy blachę do pieczenia, brytfannę lub inne żaroodporne naczynie. Podlewamy odrobinkę olejem, coby nam się zaraz to wszystko nie przypaliło. Wrzucamy doń ugotowany ryż lub ugotowany makaron lub pokrojone w plastry ziemniaki (które także wypadałoby uprzednio wstępnie obgotować). Mieszamy z przed chwilą zrobionym sosem (tak, te warzywa z mięsem i przyprawami to sos). Ładujemy na pół godziny do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. A potem wyjąć, nałożyć na talerze (albo i nie) i żreć.
Bon apetit.

wersja z ziemniakami tworzona 13 sierpnia. Stan - w drodze do piekarnika.