Jest to najprawdopodobniej naziemny wariant automatycznego systemu obrony przeciwlotniczej Goalkeeper korzystającego z armaty automatycznej Gatlinga GAU-8/A, czyli tego samego cacka, w które wyposażony jest samolot A-10 Warthog. Trudno mi powiedzieć czy to na pewno GAU-8/A ale sądząc po bardzo dużym zasięgu, nasileniu ognia i niskim dźwięku, którzy brzmi jak pierdzenie to raczej tak
System ten służy do automatycznego zwalczania celów powietrznych, czyli nie tylko samolotów ale nawet bomb i pocisków - standardowo jest on wykorzystywany na okrętach w celu obrony przeciwlotniczej. Nie ma w nim żadnych wybuchających pocisków, a te białe błyski które widzieliście to najpewniej jakiś pocisk który został zestrzelony w locie. Nie ma zresztą potrzeby stosowania takiej amunicji ponieważ system ten służy do zwalczania celów na relatywnie małej odległości, a jego precyzja jest niezwykle wysoka - akwizycja oraz śledzenie celu odbywa się w pełni automatycznie. System jest wyposażony w dwa radary, mechanizm rozpoznawania przyjaciel-wróg a także w mechanizm nadawania priorytetów poszczególnym celom. Goalkeeper jest w stanie śledzić do 18 celów jednocześnie.
Armata GAU-8/A, w którą wyposażony jest system, strzela amunicją kalibru 30x173mm, a więc dość sporym "czopkiem"
Samolot A-10 wyposażony w tą samą armatę, korzysta z amunicji ze zubożonego uranu, co przekłada się na ogromną energię kinetyczną (uran jest cięższy od ołowiu) oraz siłę przebicia (jest również znacznie twardszy). Siła odrzutu jest potężna - około 45kN, czyli około 4.5 tony na nasze
Nie wiem jaką dokładnie amunicją strzela Goalkeeper.
Tak, jestem ekspertem, ale nie tyle w dziedzinie uzbrojenia, co w dziedzinie projektowania systemów optycznego śledzenia celów oraz wizji komputerowej.