Przy pneumatycznych hamulcach, niewykonalne.
Jakakolwiek awaria jest równoznaczna z blokadą kół.
Stojąc w miejscu, w nieodpalonym wózku siodłowym, masz mechanicznie zblokowane zaciski.
Zwalnia je/rozpiera nabite do układu sprężone powietrze.
Hamowanie nie polega na zwiększaniu ciśnienia płynu hamulcowego, tylko wręcz odwrotnie, hamując spuszczasz powietrze z układu i naciąg mechaniczny zaciska klocki hamulcowe.
W ciężarówkach typu TIR, awaria układu hamulcowego jest równoznaczna z blokadą wszystkich kół.
Nie wnikając w szczegóły, patrząc na zapis wideo, zawinił człowiek, który w ogóle nie hamował.
... a co robił - zasłabł, walił konia, jest już historią.
Przy pneumatycznych hamulcach, niewykonalne.
Jakakolwiek awaria jest równoznaczna z blokadą kół.
Stojąc w miejscu, w nieodpalonym wózku siodłowym, masz mechanicznie zblokowane zaciski.
Zwalnia je/rozpiera nabite do układu sprężone powietrze.
Hamowanie nie polega na zwiększaniu ciśnienia płynu hamulcowego, tylko wręcz odwrotnie, hamując spuszczasz powietrze z układu i naciąg mechaniczny zaciska klocki hamulcowe.
W ciężarówkach typu TIR, awaria układu hamulcowego jest równoznaczna z blokadą wszystkich kół.
Nie wnikając w szczegóły, patrząc na zapis wideo, zawinił człowiek, który w ogóle nie hamował.
... a co robił - zasłabł, walił konia, jest już historią.
Ok, w przypadku przegrzania okładzin ciernych i współpracujących tarcz-bębnów, czym chcesz hamować? Mieszanką węgla z płynną stalą?
W przypadku bębnów hamulec który jest zaciągnięty mechanicznie spręzyną przed nabiciem powietrza, jest osobnym układem od hamulca roboczego. Oba wykorzystują te same szczęki, lecz faktycznie roboczy hamuje osobny siłownik który jest sterowany pneumatycznie poprzez zwiększenie ciśnienia w nim i docisk, czyli tu nieścisłość z tym co powiedziałeś, że powietrze z układu jest spuszczane. Fakt jest, ale nie w przypadku hamulca roboczego, a tylko postojowego.
Przy pneumatycznych hamulcach, niewykonalne.
Jakakolwiek awaria jest równoznaczna z blokadą kół.
Stojąc w miejscu, w nieodpalonym wózku siodłowym, masz mechanicznie zblokowane zaciski.
Zwalnia je/rozpiera nabite do układu sprężone powietrze.
Hamowanie nie polega na zwiększaniu ciśnienia płynu hamulcowego, tylko wręcz odwrotnie, hamując spuszczasz powietrze z układu i naciąg mechaniczny zaciska klocki hamulcowe.
W ciężarówkach typu TIR, awaria układu hamulcowego jest równoznaczna z blokadą wszystkich kół.
Nie wnikając w szczegóły, patrząc na zapis wideo, zawinił człowiek, który w ogóle nie hamował.
... a co robił - zasłabł, walił konia, jest już historią.
Następny kurwa specialist. W ciągnikach siodlowych jest tak duży stopień sprężania w silniku oraz pojemność a w skrzyni tak zwany hamulec górski. Takimi zestawami nie hamuje się prawie wcale tylko redukuje biegi. Jadąc z góry wrzucasz niski bieg i zjeżdżasz.
Przy pneumatycznych hamulcach, niewykonalne.
Jakakolwiek awaria jest równoznaczna z blokadą kół.
Stojąc w miejscu, w nieodpalonym wózku siodłowym, masz mechanicznie zblokowane zaciski.
Zwalnia je/rozpiera nabite do układu sprężone powietrze.
Hamowanie nie polega na zwiększaniu ciśnienia płynu hamulcowego, tylko wręcz odwrotnie, hamując spuszczasz powietrze z układu i naciąg mechaniczny zaciska klocki hamulcowe.
W ciężarówkach typu TIR, awaria układu hamulcowego jest równoznaczna z blokadą wszystkich kół.
Nie wnikając w szczegóły, patrząc na zapis wideo, zawinił człowiek, który w ogóle nie hamował.
... a co robił - zasłabł, walił konia, jest już historią.
Przy pneumatycznych hamulcach, niewykonalne.
Jakakolwiek awaria jest równoznaczna z blokadą kół.
Stojąc w miejscu, w nieodpalonym wózku siodłowym, masz mechanicznie zblokowane zaciski.
Zwalnia je/rozpiera nabite do układu sprężone powietrze.
Hamowanie nie polega na zwiększaniu ciśnienia płynu hamulcowego, tylko wręcz odwrotnie, hamując spuszczasz powietrze z układu i naciąg mechaniczny zaciska klocki hamulcowe.
W ciężarówkach typu TIR, awaria układu hamulcowego jest równoznaczna z blokadą wszystkich kół.
Nie wnikając w szczegóły, patrząc na zapis wideo, zawinił człowiek, który w ogóle nie hamował.
... a co robił - zasłabł, walił konia, jest już historią.
Przy pneumatycznych hamulcach, niewykonalne.
Jakakolwiek awaria jest równoznaczna z blokadą kół.
Stojąc w miejscu, w nieodpalonym wózku siodłowym, masz mechanicznie zblokowane zaciski.
Zwalnia je/rozpiera nabite do układu sprężone powietrze.
Hamowanie nie polega na zwiększaniu ciśnienia płynu hamulcowego, tylko wręcz odwrotnie, hamując spuszczasz powietrze z układu i naciąg mechaniczny zaciska klocki hamulcowe.
W ciężarówkach typu TIR, awaria układu hamulcowego jest równoznaczna z blokadą wszystkich kół.
Nie wnikając w szczegóły, patrząc na zapis wideo, zawinił człowiek, który w ogóle nie hamował.
... a co robił - zasłabł, walił konia, jest już historią.