Nie ma co się spinać - powszechnie wiadomo, że Biblia to zbiór bajek i mitów które mają z historią Ziemi tyle wspólnego co Wujek Adolf z miłością do Żydów a sam Jezus, mimo że może faktycznie żył i umarł na krzyżu to nie posiadał żadnych nadprzyrodzonych mocy (poza umiejętnością dobrego sprzedawnia ściemy łykającym wszystko jak pelikany młodym buntownikom)
Nie ma co się spinać - powszechnie wiadomo, że Biblia to zbiór bajek i mitów które mają z historią Ziemi tyle wspólnego co Wujek Adolf z miłością do Żydów a sam Jezus, mimo że może faktycznie żył i umarł na krzyżu to nie posiadał żadnych nadprzyrodzonych mocy (poza umiejętnością dobrego sprzedawnia ściemy łykającym wszystko jak pelikany młodym buntownikom)
Nie ma co się spinać - powszechnie wiadomo, że Biblia to zbiór bajek i mitów które mają z historią Ziemi tyle wspólnego co Wujek Adolf z miłością do Żydów a sam Jezus, mimo że może faktycznie żył i umarł na krzyżu to nie posiadał żadnych nadprzyrodzonych mocy (poza umiejętnością dobrego sprzedawnia ściemy łykającym wszystko jak pelikany młodym buntownikom)
A tu drogie dzieci macie argument typowego katolika.
Bo jak gimboatol pierdzieli głupoty i jedzie po czymś, co go nie dotyczy to wszystko spoko i chwała tolerancji, nie?
Ale jak ktoś broni tego co uważa za ważne to jest "jebany zacofany katol-cirmnogród XDDDDDD"? Mentalność Kalego?
A teraz kurwa mózg ci się zlasuje z nadmiaru logiki i będziesz tylko wypisywać "ból dupy".
Jesteście żałośni i nie ma nawet sensu z wami gadać, bo jeden z drugim przeczyta góra jedną wypowiedź guru ateuszy i klepie ją do zesrania-a argumentów ZERO.
Czemu Ty się tak rzucasz jak karp, któremu ktoś wsadził piórko w dupę? Sam szczekasz o argumenty, a żadnych nawet najmniejszych nie wysuwasz. Nigdy nie użyłem w tym temacie zwrotu "ból dupy", ale teraz muszę bo widocznie cierpisz na rzeczoną przypadłość. Jesteśmy żałośni i nie ma sensu z nami gadać. Typowe biadolenie katola.
Napisz cokolwiek o swojej religii to ja Ci udowodnię, że jesteś w błędzie i przez całe Twój cały cebulaczy żywot kościół i księża rżną Cię w ucho jak ciapak koze.
I zaś ciskasz gówna jak pawian. Nie chodzi mi o udowadnianie "moja prawda jest najmojsza". Chuj mi do tego co ty myślisz ALE także chuj CI do tego co ja myślę. A większość ateuszy chyba za cel obrało sobie gnojenie a potem płacz i okrzyki "łolaboga! Na ateistów robią nagonki"