Zgadzam się, chociaż wszystko co kupisz na ulicy to gówno z szemranego źródła i każdy seba mógł coś dosypać żeby więcej sprzedać. Gdyby różne używki były sprzedawane po przebadaniu w aptece to gówno na ulicach kusiło by tylko pewnie niższą ceną ale też szansą na domieszki.
Dlatego wszystkie narkotyki powinny być legalne, a ich produkcja i dystrybucja objęta nadzorem, jak leki.
Chociaż mam wątpliwości co do opiatów, bo jest po nich zajebiście przyjemnie i to zupełnie bez powodu. I nawet zjazdu nie ma, ani kaca. Dla słabszych jednostek pokusa regularnego zażywania jest ogromna. Może zezwolić w słabszej formie, jako np. opium do palenia, a heroina tylko na receptę.
Dla jednego opioidy czy opiaty będą przyjemne a inni nie lubią tego znieczulenia i zobojętnienia. Co nie zmienia że jest to podobno strasznie uzależniające (widać to po kryzysie opiodowym w ameryce jak wkręcali przez lata w tv że oxycontin to lekarstwo na wszystko i nie uzależnia)
A co do zjazdu po opio to jest on przejebany, chyba mało po czym tak się ludzie męczą i przez to nie chcą odstawić ćpania bo się boją tego skręta, poczytaj na hyperrealu tam ćpuny piszą co i jak, jak dla mnie jednodniowe wyjebanie serotoniny po fecie jest lajtem w porównaniu do tego co piszą o opio.
Ogólnie nie chce nigdy opio tykać, a co do tego że używki powinny być w aptekach też się zgadzam. Kto chce ćpać to będzie ćpał a tak przynajmniej mieliby przebadany towar i państwo z podatków by zarabiało a nie sebastian co to pomiesza w bramie ;d