djhexe napisał/a:
twoje półtora roku prawa jazdy ma się do moich 13 jak chuj ci w ryj. zdać można za pierwszym i za 10 w zależności od miasta... przykład miast ( np: warszawa) które "wyjeżdżają" na egzamin np. do łomży, gdzie kiedyś dawali prawo jazdy za świniaka a teraz przejeżdża się przez dwa skrzyżowania ze światłami...
Nie wiem jak Ty, ale ja kutasów ssać nie będę. Ty jak chcesz to to rób, więc chuj Ci w ryj, ale nie mój, gejem nie jestem. W moim mieście zdaje ok 45-50% za 1 razem, jeździ się w wielu miejscach, więc łatwo nie jest, ale opanowanie i umiejętności to podstawa
djhexe napisał/a:
że nie miałeś żadnej stłuczki??? a jak w czasie stłuczki zachowasz się jak pizdeczka??
Miałem 2 razy awarie samochodu, poradziłem sobie. Przy stłuczce? Raczej normalnie, zależy od sytuacji, ale nie jedno widziałem.
djhexe napisał/a:
i wielki kierowco: jak jesteś na sadolu to wiesz z harda (pizdeczki tam nie zaglądają) iż stłuczka, kraksa czy wypadek nie koniecznie są z naszej winy - czasami trafi się pijak który wypierdoli w nas nim się nawet nie obejrzymy.
Dobrze o tym wiem, ale mi chodzi o to, że jadąc nieprzepisowo zwiększasz ryzyko wypadku. To, że ktoś inny w nas uderzy, to już przypadek losowy, niestety.
djhexe napisał/a:
więc znawco: stul "pizdeczkę", idź oglądać swoje prawo jazdy i dalej zapierdalaj 55 konnym chujostwem z czterdziestką na liczniku lewym pasem blokując płynny ruch bo jesteś zajebisty.
To czym zapierdalam nie ma nic do rzeczy, bo i 55 konnym można zapierdalać i łamać przepisy
i nie wlekę się lewym pasem jeśli mogę normalnie jeździć prawym. A jak mam okazję wyprzedzić ślimaka, to to robię.
djhexe napisał/a:
ps: przykład drogi ekspresowej białystok - jeżewo i coś tam na końcu - 90 km/h ze względu na brak ekranów akustycznych... wszyscy zapierdalają drogą ekspresową - tak wynika ze znaków a tu ograniczenie do 90 a do tego droga oddana około miesiąca temu. no kurwa!
Głupie przepisy też trzeba przestrzegać, moja wina?
Więc Pizdeczko nie udzielaj się w temacie, jeśli chuja wiesz.