Stop motocklisto, stop...

se może machać do usranej śmierci... na motorze jak się jedzie to się już jedzie po aktu zgonu...

Gościu za dużo w Elastomanie grał.
To są skutki.

Hal, tylko nie zesraj się pisząc pod swoimi tematami,
to już jest czasem żałosne

odwalasz kawał roboty, bo wrzucasz dużo fajnych materiałów,
ale,
czasem zachowaj dystans od komentowania ich

aż dałem ci piwo za bycie typowym przykładem dziecka sadola skoro nie zauważasz że po pierwsze używam terminu motocykl i motor wymienie a po drugie mając do tego absolutne prawo...
A tu dziecko od razu zesrało sie w majtki z radości ale twoja niewiedza uderzyła w ciebie samego...

Mam nadzieję że doszedłeś. Taka euforia z niczego się nie bierze.

Motocyklista, który próbował przejechać przez most Sampsonijewski, zginął w Petersburgu. Most ten znajduje się na prawym brzegu Newy w centralnej części miasta. Łączy strony Wyborga i Piotrogrodu - obszary w pobliżu twierdzy Pietropawłowsk i fińskiego dworca kolejowego.



Według wstępnych informacji, około godziny 02:15, 29-latek jadący motocyklem Kawasaki zignorował ogrodzenie oraz czerwone światło drogowe i przez szczelinie przed mostem zwodzonym wpadł do wody, ponosząc śmierć na miejscu. Regionalny oddział MSW rozpoczął śledztwo w sprawie incydentu.

Cena bycia debilem.