MA dostawać wiecej niż typiara bo ma bez porówania bardziej istotną i odpowiedzialną robotę - typiare zastąpi byle szympans z nigru czy innej ukrainy albo automat w przeciwenstwie do nauczyciela - ogarnmiasz te róznice cyzy nadal bedziesz twierdził ze przestawianie paczek jest równie cenne (materialnie i społecznie) co opieka i edukacja bandy młodocianych zjebów
Własnie dlatego potrzebna jest zmiana - strajk jest tylko oznaką tej potrzeby - trudno żeby nauczyciele rozwiązzywali globalne problemy edukacyjne - od tego jest rzad - a własciwie powinien być ale ten woli przekupywać wyborców.
O łykanie mentalnego gówna pisze typ który twierdzi że laska na kasie przeciagajaca kajzerki i czipsy prcuje ciezej od nauczyciela uzerajacego sie z bandą rozwydrzonych bachrów za których los i bezpieczenstwo odpowiada karnie... kartoflana logika
Praca typiary jest regulowana przez rynek, sprywatyzujmy zawód nauczyciela i moze zarabiać nawet 10 tyś na start. Jestem za jak najbardziej.
Kazdy wie że roszczeniowa kasta nie pozwoli na żadną zmianę, chodzi tylko i wyłacznie o kase i nikt tego nie zmieni, czy to obecne czy przyszłe debile u władzy. Trzeba by wrzoda przeciąć, a nikt sobie nie strzeli w kolano. Nic sie nie zmieni poza tym ze beda zarabiac wiecej i wbijać jak wbijali. Dlaczego odrzucili rady rodziców w opiniowaniu dodatków? To juz powinno dać odpowiedź. Zwykli roszczeniowi socjali lenie!
Mowa była o tym że łyknąłes medialne gówno tak jak te niby wykształcone belfry i nic wiecej. Prace tak jak pisałem niech reguluje rynek, jeżeli bedzie to rzeczywiście tak ciężki zawód i nikt nie bedzie się chciał użerac z gówniażeria to dyrektorzy będa musieli dac wiecej. Proste jak drut!
chesz sprywatyzwoać nauczanie podstawowe ? doskonały pomysł - tych których nie bedzie stać na taki 'produkt' zamknie sie w ciupie za łamanie obowiązku edukacji, a ich niepiśmienne dzieci (na których edukacje nie bedzie miał kto łożyć) przystosuje sie do pracy w kopalniach i rozwiąze sie problem energetyki
Kazdy wie że ta 'roszczeniowa kasta' od lat siedzi na głodowych pensjach - kazdy też wie ze ta straszna kasta ma taką władzę ze bez szemrania pozwoliła politykierom na dwie kolejne reformy (Handkego i obecną deforme) a przez ostatnie trzy lata siedziała cicho pomimo rozpasanego rozdawnictwa wokoło - a ty sadzisz tezy jacy to oni pazerni pomimo że na dzien dobry zarabiają mniej niż typiara latajaca z mopem po biedrze
Mowa była o tym że pislam znajduje kasę na wszystko poza edukacją i zdrowiem - a pierdolenie jakoby' pieniądze z unii' to były jakieś inne pieniądze niż te których brakuje nauczycielom to już wgóle logiczna aberracja wiec nie pitol mi o łykaniu bo do łykania jesteś pierwszy. Natomiat bardzo mnie ciekawi jak miałby wygladać taki sprywatyzowany wg twoich tez rynek edukacyjny - skad dyrektorzy mielby kasę zeby dawać wiecej ? i na czym ta prywatyzacjam iałby polegać i co rozwiązywać ?
Tak sprywatyzowac za dzieckiem bedzie szła kas tzw Bon Oswiatowy czyli dziecko ma z urzedu przyznane okreslna pule kasy przeznaczona na edukacje.
Bon oświatowy lub bon edukacyjny – państwowy bon finansujący edukację, który uczeń lub jego opiekunowie mogą wykorzystać do opłaty za naukę w wybranej przez siebie szkole. Rozwiązanie to może – w zależności od szczegółów realizacji – uzupełniać lub całkowicie zastąpić klasyczny system dostępu do szkolnictwa państwowego. Propozycje tego rodzaju są różnego typu kompromisem między ideą pełnej prywatyzacji i deregulacji szkolnictwa, a poczuciem konieczności publicznego finansowania edukacji powszechnej.
Tiaaa głodowe pensje. Wakacje pod gruszą, 13 pensja, bony na swieta 400-600 zł, dodatki, premie motywacyjne, wychowastwo. Dosłownie jak oni przezyli przez ten czas. Przestań kpić. Pensja i tak za duża za 9 miesiecy pracy, kilka godzin dziennie.
Acha - czyli dzieki tym bonom nagle z powietrza wezma sie te brakujące w oswiacie miliardy ? Czy jednak z dopłat rodziców ? A co z dziecmi rodziców których nie stać na dopłaty ? Kopalnie dla analfabetów o których pisałem czy masz jakiś lepszy koncept ?
FAktycznie za dużo - zarobki relatywnie najniższe w unii, porównywalne z pensją podrzędnego robola, kilka razy mniejsze niż jakiegoś trepa walącego gruche w koszarach który w razie inwazji bedzie w stanie obronić nasz kraj przez max 48 godzin - ewidentne krezusy na tle innych i wyjątkowe nieroby - nie to co beneficjenci 500+ czy kler...
Poczytaj troche w temacie, bon zapewnia równe traktowanie, dopłaty sa zakazane, to podstawa. Z bonów dyrektorzy finansuja wszelkie wydatki, dobrzy zostaja słabi odpadają, nauczyciele negocjuja indywidualnie stawki z dyrektorami. Tak dział to w Szwecji, nawet tamtejsi socjalisci to zrozumieli.
W Szwecji rząd konserwatystów urzędujący w latach 1991–1994 wprowadził system bonów w szkołach podstawowych i średnich, zezwalając na swobodny wybór pomiędzy szkołami państwowymi i wolnymi (friskolor) w kraju. System natychmiast spodobał się do tego stopnia, że kolejny rząd socjaldemokratów nie zdecydował się na jego anulowanie, pomimo ich niechęci do szkół prywatnych. Jedyną większą zmianą, którą zdołano wprowadzić po roku 1994 był zakaz opłat dodatkowych, co miało zaradzić segregacji socjalnej w szkołach prywatnych. Ogólnie, poparcie obywatelskie dla tego rozwiązania w dalszym ciągu jest dość silne – segregacja nie zwiększyła się i upowszechniło się kilka nowych modeli oświatowych. W roku 2006 7% szwedzkich uczniów szkół podstawowych oraz 13% uczniów szkół średnich chodziło do szkół prywatnych.
No ale co im stoi na przeszkodzie by zmienic prace i trzepac kasę jako robol? Chętni na ich miejsce są. Niech rynek o tym decyduje a nie socjalny terroryzm. Robol dostaje tyle kasy ile jego robota jest warta, a że roboli brakuje to dostaja wiecej. nauczycieli jest po prostu za dużo i dlatego dostaja takie pensum za niepełne etaty.
No i jak ten bon miałby rozwiazać nasz konkretny problem niskich pensji -
Nic nie stoi na przeszkodzie poza tym ze pewnie woleliby pracować w zawodzie któy sobie wybrali i na którego nauke poswiecili sporo czasu - najwiekszym problemem w tej sytuacji nie są oni tylko politykierzy którzy bezsensownie wydają kasę bo wystarczyoby 'zabrać sekciarzom i dac nauczycielom' i problem sam by sie rozwiązał bez szkody dla nikogo poza kryjacymi pedofilię przebierancami
heh no jak do dorosłej kobiety jestes w stanie wypalic ze jest lesbijką to żartem było twoje wychowanie kulturalny to on nie byl, one cos tam chcialy zaprosic, kulturalnie by bylo jakby przyjal zaproszenie lub nie, a nie nagrywal jakby pierwszy raz w zyciu widzial akwizytora, troche słoma z butów ale widocznie z tej samej wsi jestescie
pensje nie maja być wysokie czy niskie tylko urealnione, to ze ktoś dostanie podwyzkę niczego nie rozwiąże. Konkurencja wsród uczelni sprawi ze jakość się poprawi, lepsi zostana gorsi znikną.
Czasy kiedy 20 tys nauczycieli konczyło studia i 20 tyś nauczycieli znajdowało zatrudnienie nazywane były PRL. I naprawde ch*j mnie to boli ze ktoś wybrał taki a nie inny kierunek, jak nie ma po nim pracy. Ja też bym wiele rzeczy wolał, ale musze sam się o nie starać, dlatego najwyża pora skończyć z socjalnymi nierobami i roszczeniowcami, nie tylko w nauczycielstwie, bo dawanie dodatkowej kasy patologicznemu systemowi niczego nie rozwiąże, nawet jakby zabrali takim czy owakim.
Nadal jedna rzecz mi sie nie klei - gdzie ty widzisz to mityczne nieróbstwo nauczycieli (mityczne - bo wymyslone na potrzebe chwili przez pislamskich piarowców na wzór propagandy z głębokiej komuny) skoro oni od lat zapierdalają za sporo mniej niż srednia krajowa - wiec gdzie tu jest kurwa jakiekolwiek nieróbstwo ??
Akurat tenmat znam od podszewki, żona pracowała jako nauczycielka, sam ma nawet uprawnienia dydaktyczne i wiem ile nauczyciel pracuje. Zapie**alają nieliczni, ci nazbyt ambitni sa dołowani przez srodowisko, tak ma np szwagierka która ma uprawnienia do 4 przedmiotów i prowadzi dodatkowe zajęcia, nawet podczas strajku prowadziła "tajne komplety" przygotowując uczniów u siebie w domu do konkursu.
Nie mozna się za bardzo wybijać, bo reszta towarzystwa cię zlinczuje.
Co do pracy to nauczyciel realnie pracuje 9 miesięcy, w roku ma 5-6 rad pedagodicznych 5-6 wywiadówek jedną wycieczke i moze 3 dniową zielona szkołe. I to nie wszyscy bo jest to rozdzielane rotacyjne jak np egzaminy. W jeden dzień egazminuje 6 nauczycieli a reszta ma labe na czas egzaminu. teraz egzaminy twaja od 11 do 17 kwietnia, 18 i 19 nie ma zajęc dydaktycznych, czynna jest tylko świetlica do szkoły wraca się 24 kwietnia. Czyli niektórzy nauczyciele w kwietniu przepracuja 13 dni.
W maju tez wolne na czas egzaminów maturalnych. Wakacje prawie 2, pół miesiąca, dwa tygodnie ferii, wolne pomiedzy bozym narodzeniem a nowym rokiem. Plus rok pełnopłatnego urlopu! Strasznie sie napracują.
Dzisiaj rozmawiałem z dyrektorką odnosnie egzaminów, chcemy sie z zona zgłosić w razie czego i sam dyrektor potwierdził że z praca nauczycieli jest róznie i sam by zapłacił tym co sie starają. Niestety system jest skontruowany tak "czy sie stoi czy sie leży...."
Ciekawe jakby strajk wyglądał że 1 tys dostanie ten nauczyciel który ma wyniki, rozszarpaliby sie miedzy soba tak jak rozszarpuja sie o nadgodziny.