Jak na mój gust, to wina złego zamocowania kości, frienda, czy innego sprzętu.
Słychać na początku, że jeden punkt się wyrwał.
Gościu zawisnął na punkcie, który był powiedzmy ze 3-4 metry pod nim.
W takim przypadku już mamy 7-8m, do tego luz na linie i jej rozciągnięcie daje nam jakieś 10m lotu
Dlatego ja wolę wziąć więcej gratów i robić częstsze punkty