Zirytowałem się, bo w poniedziałek gość od któego coś kupiłem nadał list priorytetowy, a listonosza ani widu,a ni słychu. To chyba jakiś fake i tak naprawdę listy segregują małe kotki.
,
W zeszłym tygodniu (we wtorek) zamawiałem pewną rzecz z allegro, wieczorem. W środę dnia została nadana na poczcie, w czwartek miałem ją u siebie. Los chciał, że musiałem odesłać na reklamację w poniedziałek. Doszła we wtorek, a dzisiaj (w środę) mam swoją paczkę spowrotem.
Odległość 400km. Dlatego dziwię się tym wszystkim historiom, jakoby to listy priorytetowe szły tygodniami. Albo nie umiecie zaadresować przesyłki, albo naprawdę musicie być pechowcami. Wiele razy już coś wysyłałem i odbierałem pocztą polską i najczęściej dochodziła na następny dzień od nadania (jeśli się oczywiście nadało przed 15).