Oj wstrzymałbym się z krytyką, bo nie wiadomo co tak naprawdę się stało.
Podejrzane jest to, że jedna z ciężarówek zjechała z prawego pasa - przypuszczam, że gość z tego drugiego tira chcąc wpuścić kolegę zajechał osobówce drogę. Czy ten w osobowym jechał za szybko? Trudno powiedzieć. Przypominam że normalna dopuszczalna prędkość jazdy na autostradzie to 140km/h, a większość jedzie ze 160-170 i przy tak szerokich pasach to naprawdę nic takiego, bo to to samo co jazda pustą szeroką drogą bez żadnych przejść i skrzyżowań w terenie zabudowanym nie 50km/h tylko 60-70kmh...
Z perspektywy praktycznie stojącego w miejscu samochodu nawet jakby jechał 120km/h to wyglądałoby to podobnie.
Za zajeżdżanie pasów na autostradzie powinno się zabierać prawo jazdy. Sam miałem wielokrotnie na ekspresówkach czy autostradach sytuacje w których właśnie głównie kierowcy ciężarówek bez kierunkowskazu (lub z, ale włączanym już w momencie zjeżdżania na lewy pas) zmuszali mnie do awaryjnego hamowania do może 70km/h. Oczywiście później wyprzedzają się przez 10 minut, bo różnica predkości między nimi waha się od 0 do 1km/h...
Taaak tylko ze tam były 3 pasy wiec z tym "zajeżdżaniem" to chyba ci nie wyszło.... I caly ten misterny plan w pizdu...
I jak w większości medialnych śmiertelnych udział wzięły ciężarówki. Wyjebać w pizdu te zestawy na tory. Tylko zanieczyszczają powietrze, wkurwiają kierowców osobówek, niszczą drogi i dają zatrudnienie marginesowi. Brak zalet.
Zaraz zlecą się ludzie z argumentami o tym, że nie szanujesz tirowców a gdyby nie oni to byś bułek w sklepie nie miał
Trochę w tym prawdy jest, ale tylko trochę.
tak t o jest jak się jeździ starymi gruchotami, bo żal wydać 150 ty.s na nowy samochód z salonu.
Na tym odcinku od Gliwic aż do Pyrzowic droga jest rozjebana . Tam jadąc te 110 (bo do tylu jest tam ograniczenie) dobija zawieszenie , takie "szkody górnicze" ( a ja nazwałbym to chujowym wykonaniem) a tirami miota od lewa do prawa a osobówki (akurat w przeciwna stronę ale na tej samej wysokości) potrafią przelecieć i 3 pasy ze skrajnie prawego na lewy awaryjny - wiem sam tak kiedys poleciałem i to przy przepisowej prędkości. To jest kurwa jakiś dramat - płacimy kupe siana w cenie paliwa a dostajemy drogi które są chuja warte.
tak t o jest jak się jeździ starymi gruchotami, bo żal wydać 150 ty.s na nowy samochód z salonu.
Dziwne rozumowanie. Co to zmienia, że były 3 pasy? Nie wiadomo kto którym jechał, poza tym jeśli człowiek stracił panowanie nad kierownicą to mógł ze środkowego polecieć zarówno w lewo jak i w prawo. Jeździłeś kiedyś wielopasmową drogą?
Zaraz zlecą się ludzie z argumentami o tym, że nie szanujesz tirowców a gdyby nie oni to byś bułek w sklepie nie miał
Trochę w tym prawdy jest, ale tylko trochę. W normalnych warunkach tranzyt materiałów powinien być realizowany koleją od HUBu do HUBu i dopiero z takich punktów rozwożony do odbiorców końcowych.
Te ciężarówki nie powinny pokonywać tym samym więcej jak 10-100km aby dowieźć towar już do docelowego odbiorcy. Tymczasem w Polsce jakieś 80% tych ciężarówek to tranzyt z Ukrainy, Białorusi, Rosji, Litwy czy nawet Polski na Zachód. To jest większość pojazdów poruszających się po płatnych trasach, bo spedytorom się to "opłaca". W rzeczywistości przy rozbudowanym transporcie kolejowym naprawdę jeden pociąg bez problemu zastępuje około 60 takich ciągników z naczepami.
Na tej samej zasadzie funkcjonują przecież ogromne porty i kontenerowce transportujące z punktu A do B po kilkanaście tysięcy kontenerów. To nie wynika tylko z braku możliwości doboru innych środków transportu (w przypadku oceanów alternatywą są tylko drogie samoloty), bo jest wiele połączeń nawet w ramach linii brzegowej danego kontynentu. Do Polski też przypływają towary z drugiego końca Europy i jakoś nikomu nie przychodzi do głowy aby wysłać 10 tysięcy ciężarówek zamiast 1 statku... dlaczego więc nie wykorzystywać kolei do transportu międzynarodowego?