Możesz zachowywać bezpieczną odległość, jechać rozsądnie i wyhamować przed zagrożeniem, ale zawsze znajdzie się jakiś zawodowy, który będzie zapierdalał na krańcu kagańca, na 20 letnich nalewkach, w dodatku przeładowany, z nosem w pornolu, trzymając się jedną ręką za chuja, drugą paląc fajka, a fajerę trzymając kolanem i drugą stopą przykładający magnes do tacho. Taki zawsze zapewni ci zbliżenie z pojazdami z przodu. Ale spokojnie, on ma prawiejazdem już od 30 lat i wie lepi, a w ogóle to wszystko przez zakaz wyprzedzania dla ciężarówek, z resztą odbierdolta się bo on bułki wiezie świeże.