Juz wam tlumacze chujki duze i male :
skakalem ze spadochronem, nie zesralem sie podczas lotu. "Zesralem" sie prawie jak szlismy w strone samolotu, ponownie jak otworzyli tyl samolotu i sekundy przed skokiem. Sam lot - mega ekscytacja i zajebiste uczucie. Niektorzy mdleja lub rzygaja.
Nurkowalem - zero paniki, lubie wode. Inni placa za nurkowanie, potem siedza jak pizdy na llodzi i czekaja na tych co sie odwazyli.
Lecialem na jebanym "spadachornie" ciagnietym przez motorowke - chujnia, myslalem, ze zasne... nuda jak skurwysyn - inni mdleja.
Nie wiesz jak zareagujesz, nie wiesz jak zareaguje Twoj organizm. Jedni maja wyjebke a inni panikuja. Jedni sraja w gacie i nigdy sie nie odwaza a inni sie przelamuja i cos robia - pomimo strachu.