Witajcie!
Sądziłem, że drzewa rosną i nabierają masy z minerałów, wody i ziemi. Bo przecież po to mają korzenie. Jednak okazuje się, że większość masy drzew pochodzi z powietrza, a dokładniej z dwutlenku węgla. Więc to co my wydychamy, drzewa "wdychają" i wykorzystują by rosnąć.

Jednym słowem, drzewa są zajebiste.

(Angielski wymagany.)



Jak było to wyje**ć.

Fotosynteza. Kiedyś o tym uczyli w podstawówce. Z samego dwutlenku węgla drzewa ci nie urosną...
Fajnie, że odkrywasz coś, co znane jest od wieków, szczególnie, że po angielsku.

Fotosynteza. Kiedyś o tym uczyli w podstawówce. Z samego dwutlenku węgla drzewa ci nie urosną...
Fajnie, że odkrywasz coś, co znane jest od wieków, szczególnie, że po angielsku.

Panie profesorze, albo, nie oglądnął Pan filmiku, albo nie doczekał do samego końca, ponieważ gość nie rozwodzi się nad całym procesem fotosyntezy, ale skupia się tylko na ciekawym fakcie, że tak naprawdę WIĘKSZOŚĆ masy drzew pochodzi z dwutlenku węgla, a nie z ziemi jak mogło by się wydawać. Nie porusza tematu jak do tego dochodzi.

A z innej beczki, szacun, że uważałeś w podstawówce.

Więc posadź drzewo w całkowicie jałowym podłożu, nawal tam CO2 i wody. Zobaczymy czy ci coś wyrośnie. Odkrycie roku, to tak jakbyś napisał, że człowiek się składa w większości z wody.

Kurwa, no autor chyba miał problemy z samodzielnym wyciąganiem wniosków bo braki edukacyjne to widać na pierwszy rzut oka. Pan z wideo mieszka w okropnym kraju że trzeba o takich rzeczach mówić. Skoro komórki drewna składają się w większości z węgla, a gleba z krzemu(nie liczę gleb torfowych) to kurwa skąd drzewa miały brać budulec? Z powietrza? Tak. Zgodnie z tym co napisał crankshaft kiedyś na lekcjach przyrody i biologii już w szkole podstawowej uczyli o fotosyntezie i tym że drzewa z dwutlenku węgla pobierały swój główny budulec- węgiel. Żyzność gleby ma taki wpływ na jakość wzrostu drzew jak witaminy na człowieka - cenne minerały i woda są potrzebne do jebutnego wzrostu, ale stanowią marginalną część całości(no prócz wody, tej jest sporo).

A teraz krótka wersja na logikę - drewno się pali, węgiel się pali, gleba zawiera mało węgla. Skąd bierze się on w drewnie?

Marginalny ale jednak niezbędny. A autor, nawet jak w szkole nie uważał to musiał się spotkać chociażby z terminem "zielone płuca Polski". Nikogo nie zamierzam obrażać ale fascynowanie się wiedzą z podstawówki i robienie z tego postów to jednak trochę przegięcie. Jak tak dalej pójdzie to niedługo się doczekamy wpisów, że jajka nie są z marketu ale od kury.

Panowie, co ja mogę dodać, nic nie pozostanie jak tylko zapisać się na wasze wykłady. Nie mówię, że nie zgadzam się z tym co mówicie, ponieważ macie racje. Jednak celem tego filmiku jest co innego. Czasem nawet najbardziej oczywista wiedza może być fascynująca. W szczególności w dzisiejszych czasach, kiedy wiele ważnych tematów jest pomijanych na rzecz błahych (idiotycznych) spraw. Dlatego, też postawa takich ludzi jak WY powinna być raczej wspierająca, gdyż dzisiaj jest wiele ludzi, którzy jak mówicie, nie uważali w podstawówce.

Za pewne takie samo podejście będziecie mieć w wielu innych (oczywistych) tematach jak:
>Grawitacyjna Dylatacja Czasu
>Odpychania się Elektronów, które jest powodem "oczywistego" faktu, że tak naprawdę nikt nigdy niczego nie dotknął;
>Doświadczenie Younga
>Że, próżnia tak naprawdę nie jest pusta;
>Ogromnych przestrzeni we Wszechświecie
>Paradoks Fermiego
..... i wiele wiele innych "oczywistych" faktów wobec, których najlepiej przejść obojętnie bo przecież są znane od wieków.

... i szczerze mówiąc wasze negatywne podejście jest bardziej przykre niż fakt, że ta "oczywista" wiedza jest nieznana dzisiejszym pokoleniom.

....Momonti widzę, że mieszkałeś parę dobrych lat w Australii..............

Ja nie jestem negatywnie nastawiony. Ale jak już takie "mądrości" walić dla Polaków to:
1. Po Polsku.
2. Po chuj mi debilne wypowiedzi debili na początku.
3. Jeśli dobrze pamiętam fotosynteza była opisana raptem na 3 stronach w podręczniku do podstawówki. Więc po co to pierdolenie hamburgera o niczym przez większość czasu?