koles12 napisał/a:
sa dwie opcje. nieogar za kierownica ktory zapomnial gdzie hamulec. druga opcja podczas calego wirazu pewnie nie zostal zredukowany bieg a na 5-6 biegu mogl zgasnąć silnik więc cisnienie w hamulcach spadlo i taki widok
Cisnienie to raczej Tobie w gaciach spadło. Nawet po wyłączeniu silnika, przez 2,3 wcisniecia pedału hamulca działa jeszcze wspomaganie. Sprobuj kiedys przed domem.
Moze spadły mu nogi z pedałów po pierwszej wizycie na poboczu.
W 9 sekundzie widac, jak podskakuje na jakims ?kamieniu?, ktory chyba probowal ominac i to bylo przyczyna takiego poslizgu, moim zdaniem.