To jest zwierzę. Ewidentnie te oswojone były.
Ale koleś popełnił błąd. Po 1 dał się gryźć jak pizda. Po 2 się cieszył, więc szczerzył zęby. Dla zwierzęcia to znak do ataku.
Laska miała jaja i zrobiła to co trzeba. Dwa buty na bebechy, agresywna postawa, nie cofnęła się o krok.
Na pewno w konfrontacji z dziką wataha miałaby większe szanse niż ten pizduś. Jego by zagryzły jakby uciekał.
sam sobie zaprzeczyłeś
"dał mu sygnał do ataku" xd? pokazywanie zębów to nie sygnał do ataku kolego tylko pokazówka i to żaden błąd tylko część siłowania się
takiego rodzaju potyczki są normalką nie tylko u wilków, w ten sposób się ustala przewodnika stada i nie ma potem zgrzytów.
inne wilki widziały w tym nic innego jak sparing, dlatego nie ingerowały, facet nic złego nie zrobił, po prostu siedział w impasie bo mu się nie chciało siłować z wilkiem, lub nie wiedział co ma robić, to czy się uśmiechał czy nie to nie ma nic do rzeczy.
Gdyby człowiek został zaatakowany przez watahę 10 wilków to nie ważne czy typka, czy pudzian, jedynym wyjściem byłoby drzewo, nic więcej.