Szanuję człowieka, ale nie rozumiem tego pojebane kultu wokół jego osoby. Jako jedyny Polak był głową kościoła katolickiego. I? Czy w związku z tym Polska lub Polacy mieli jakieś wymierne korzyści? Czy dzięki temu żyje się w naszym kraju lepiej? Czy wzmocniło to naszą pozycję na arenie międzynarodowej? Nie wydaje mi się...
A że te obrazki i gify jebią gimbusem, to już co innego. Jednak kręcąc tą gównoburzę w komentarzach dajecie się sprowokować pryszczatemu szczylowi, który pewnie bije sobie pod wasze napinki gruchę.