Nie wiem czy dostrzegłeś swoim fachowym okiem ale bialy Van zasłonił babcie, która niestety weszła przepisowo lecz bez myślenia.

mózg w lodówce zostawiłeś ?

Filmik sadisticowy ale wina bezsprzecznie kierowcy Tira. Baba była na poboczu, blisko pasów, a w takiej sytuacji powinien zachować ostrożność i przynajmniej zwolnić. W 0:04 widać, że kierowca nie miał widoczności na to co dzieje się na pasach(przysłonięty busem) i nawet nie zwolnił.

Filmik sadisticowy ale wina bezsprzecznie kierowcy Tira. Baba była na poboczu, blisko pasów, a w takiej sytuacji powinien zachować ostrożność i przynajmniej zwolnić. W 0:04 widać, że kierowca nie miał widoczności na to co dzieje się na pasach(przysłonięty busem) i nawet nie zwolnił.

Żeby przestrzegać przepisów, to najpierw trzeba je znać. Niestety piesi mają przekonanie o byciu świętymi krowami, a her Morawiecki chce ich w tym utwierdzić. A że pieszy w spotkaniu z samochodem ma mizerne szanse, to rozsądek podpowiada by jednak chwilkę poczekać niż być za szybko 2m pod ziemią.
Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.
Art. 14. Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdni ę:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
2) przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
3) zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
4) przebiegania przez jezdnię; (reszta nieistotna dla przypadku)

Jesteś debilem? Przeciez ona weszła pod rozpędzonego tira. Jakim trzeba byc bezmózgiem, żeby obwiniać kierowcę, że ktos mu wbiegł pod koła, tylko dla tego, ze jakiś debil powiedział, że tak mozna. Kurwa to juz jest bycie cwelem. Jakby kurwa twoja matka wbiegła pod pociąg tojej wina, ale jak wbiegnie pod tira to wina kierowcy?