Nienawidzę Ruskiego ścierwa, ale u nas jest to samo. Galeria Katowicka ma otwarty dworzec 24/7, jebane zaszczane menelstwo tam śpi, sra i leje pod siebie. Przechodzisz schodami na parking, bo winda nie działa, to jebie wszędzie szczynami i trzeba uważać, żeby w to nie wdepnąć. Nie mam litości względem takich, jak czytam newsa, że spalili bezdomnego to zastanawiam się czy to jebany menel, jeżeli tak, to mi chuja nie szkoda.
Nienawidzę Ruskiego ścierwa, ale u nas jest to samo. Galeria Katowicka ma otwarty dworzec 24/7, jebane zaszczane menelstwo tam śpi, sra i leje pod siebie. Przechodzisz schodami na parking, bo winda nie działa, to jebie wszędzie szczynami i trzeba uważać, żeby w to nie wdepnąć. Nie mam litości względem takich, jak czytam newsa, że spalili bezdomnego to zastanawiam się czy to jebany menel, jeżeli tak, to mi chuja nie szkoda.
Dyskredytacja ruskich to u nas jakaś świecka tradycja ale jest to hipokryzja i dziwna próba zaleczania i usprawiedliwiania własnych kompleksów ponieważ u nas jest identycznie. U nich Putin u nas PoPis. U nich tani spiryt u nas mety z gorzałą, menelstwo na niemal identycznym poziomie, wszystko obszczane przez żuli narkomania i bieda zarówno finansowa jak i umysłowa +zachodnia władza i korporacje przejmujące rynek. Ale to rusek szczający na bankomat( i słusznie) jest tym troglodytą bo przecież w Polszy to sama szlachta i sami naukowcy z doliny krzemowej.
Jeśli nie widzisz różnicy między kacapią a Polską, to powinieneś tam pojechać i trochę tam pomieszkać. Żyjąc wśród tych ludzi, szybko byś się zorientował, że dobrze o życiu w Rosji mówią albo zamożni ludzie, których na to stać, albo Ci którzy nigdy nie byli na zachodzie. Ci co byli, albo nie mowią nic, albo zwyczajnie kłamią. Kłamstwo jest fenomenem tego społeczeństwa, wpisanym niejako w jego genotyp. Ktoś kto mówił prawdę szybko znikał. Przez stulecia wykształcił się gen przetrwania oparty własnie na kłamstwie. Ciężko jest żyć oszukując innych, ale jeszcze trudniej oszukując samego siebie. Ci którzy to zrozumieli zatracają się w pijaństwie i szaleństwie. To drugi filar kacapskiej umęczonej duszy. Reszta która nigdy nie widziala, że może być inaczej godzi się na to jak jest, bo trzeba byłoby coś zrobić, ale to wymaga jakiejś aktywności, a aktywni też znikają. I mamy kolejny gen, obojętność też pomaga przetrwać. Tkwiąc w bezczynności i beznadzieji łatwo sięgnąć po butelkę, żeby tylko nie mysleć, o tym całym gównie dookoła. Można też chwytać się legend które pomagają ukoić ból. Te legendy to wielkość, mit bycia niepokonanym no i obietnica lepszej przyszłości, która już za chwilę nadejdzie. Tylko trzeba pokonać ostatniego wroga, a potem jeszcze jednego i kolejnego...
u nas jest identycznie. U nich Putin u nas PoPis. U nich tani spiryt u nas mety z gorzałą, menelstwo na niemal identycznym poziomie
Tyle że u nas meneli jest może ze 100 tyś, a u was 143 miliony.Dyskredytacja ruskich to u nas jakaś świecka tradycja ale jest to hipokryzja i dziwna próba zaleczania i usprawiedliwiania własnych kompleksów ponieważ u nas jest identycznie. U nich Putin u nas PoPis. U nich tani spiryt u nas mety z gorzałą, menelstwo na niemal identycznym poziomie, wszystko obszczane przez żuli narkomania i bieda zarówno finansowa jak i umysłowa +zachodnia władza i korporacje przejmujące rynek. Ale to rusek szczający na bankomat( i słusznie) jest tym troglodytą bo przecież w Polszy to sama szlachta i sami naukowcy z doliny krzemowej.
Jeśli nie widzisz różnicy między kacapią a Polską, to powinieneś tam pojechać i trochę tam pomieszkać. Żyjąc wśród tych ludzi, szybko byś się zorientował, że dobrze o życiu w Rosji mówią albo zamożni ludzie, których na to stać, albo Ci którzy nigdy nie byli na zachodzie. Ci co byli, albo nie mowią nic, albo zwyczajnie kłamią. Kłamstwo jest fenomenem tego społeczeństwa, wpisanym niejako w jego genotyp. Ktoś kto mówił prawdę szybko znikał. Przez stulecia wykształcił się gen przetrwania oparty własnie na kłamstwie. Ciężko jest żyć oszukując innych, ale jeszcze trudniej oszukując samego siebie. Ci którzy to zrozumieli zatracają się w pijaństwie i szaleństwie. To drugi filar kacapskiej umęczonej duszy. Reszta która nigdy nie widziala, że może być inaczej godzi się na to jak jest, bo trzeba byłoby coś zrobić, ale to wymaga jakiejś aktywności, a aktywni też znikają. I mamy kolejny gen, obojętność też pomaga przetrwać. Tkwiąc w bezczynności i beznadzieji łatwo sięgnąć po butelkę, żeby tylko nie mysleć, o tym całym gównie dookoła. Można też chwytać się legend które pomagają ukoić ból. Te legendy to wielkość, mit bycia niepokonanym no i obietnica lepszej przyszłości, która już za chwilę nadejdzie. Tylko trzeba pokonać ostatniego wroga, a potem jeszcze jednego i kolejnego...
Dyskredytacja ruskich to u nas jakaś świecka tradycja ale jest to hipokryzja i dziwna próba zaleczania i usprawiedliwiania własnych kompleksów ponieważ u nas jest identycznie. U nich Putin u nas PoPis. U nich tani spiryt u nas mety z gorzałą, menelstwo na niemal identycznym poziomie, wszystko obszczane przez żuli narkomania i bieda zarówno finansowa jak i umysłowa +zachodnia władza i korporacje przejmujące rynek. Ale to rusek szczający na bankomat( i słusznie) jest tym troglodytą bo przecież w Polszy to sama szlachta i sami naukowcy z doliny krzemowej.
Dyskredytacja ruskich to u nas jakaś świecka tradycja ale jest to hipokryzja i dziwna próba zaleczania i usprawiedliwiania własnych kompleksów ponieważ u nas jest identycznie. U nich Putin u nas PoPis. U nich tani spiryt u nas mety z gorzałą, menelstwo na niemal identycznym poziomie, wszystko obszczane przez żuli narkomania i bieda zarówno finansowa jak i umysłowa +zachodnia władza i korporacje przejmujące rynek. Ale to rusek szczający na bankomat( i słusznie) jest tym troglodytą bo przecież w Polszy to sama szlachta i sami naukowcy z doliny krzemowej.