A moj hyundai H-1 2.5 crdi 170 koni byl tak wspanialy, ze po 18 tys km eksplodowal silnik, po wymianie na nowy przez 15btys byl ok, wymienilem olej w serwisie i po kolejnych 3 tys km silnik sie zatarł. Kolejna wymiana ponad 2 miesiace im zabrala a w miedzyczasie drzwi tylne zardzewialy, kiedy auto stalo w serwisie. Nie chcieli tego naprawic na gwarancji bo nie zrobilem przegladu karoserii po roku co jest jasno napisane na 18 str. Gwarancji drobnym druczkiem. Samochod byl w tym czasie w aso tylko w innym miescie. Zamiast 170 koni zalozyli silnik 116 koni bo mieli duze koszty z naprawami wcześniej. Po zagrozeniu sądem przerobili silnik na 170 koni.
Zastepcze i20 w benzynie paliło 7.8 l benzyny w trasie.
Kolega w SantaFe po 20 tys mial wyciek z polosi i zwichrowane tarcze hamulcowe.
Więc jak czytam jaki hyundai jest cudowny to mnie krew zalewa. Kupa gówna w ładnym papierku. Zero jakości a cena moze 5% nizsza niz normalne auta.
Zastepcze i20 w benzynie paliło 7.8 l benzyny w trasie.