Nie zauważyłem, aby ten w czarnym w ogóle chciał zadać cios... On raczej coś tłumaczył i unikał walki, zresztą nie dziwię się, skoro jego oprawca był z 5-cioma kolegami i nawet gdyby coś ogarniał to reszta by pomogła, tak jak ten dizajner w sweterku "karateka".