Miałem taką sytuację, miałem może z 15 lat. Przechodziłem na wsi taką łąką/skwerkiem, wychodzę ścieżką zza krzaka a tam auto , otwarte drzwi, gościu stoi z gołą dupą i dyma na pieska jakąś księżniczkę. Przeszedłem 2 metry od samochodu, gościu mnie widział ale nie przerywał. Kobitka nie widziała. Powiedział jej chyba jak skończył bo parę minut później dopiero skończyli.