c................n
Użytkownik usunięty
PIĄTEK, 8 PAŹDZIERNIKA 2010
" Ty niemiecki psie, ty niemiecka szmato..." czyli rasizm w niemieckich szkołach.
Jeszcze nie przebrzmiały echa skandalu w jednej ze szkół w Essen
jaki wstrząsnął niemiecka opinia publiczna a juz światło dzienne ujrzał kolejny rownie bulwersujacy przypadek.Tym bardziej ze w tym przypadku chodzi w ewidentny sposób o rasizm.
Alarm tym razem podniosły Związki Zawodowe Nauczycieli.
Z tego tez powodu zwołano w Berlinie seminarium z udziałem 50 pedagogów na temat:
"Nienawiść wobec Niemców w niemieckich szkolach"
Do prasy wyciekły pikantne szczegóły na temat tego co dzieje się na co dzień w niemieckich szkołach w Berlinie.
W czasie dyskusji głos zabrali dwaj nauczyciele z dzielnicy Kreuzberg z Berlina która w sporej części zasiedlona jest przez islamskich imigrantów z Turcji, Bliskiego Wschodu czy Afryki Północnej.
W szkole w której pracują obaj pedagodzy na 120 uczniów uczęszcza tylko 7 Niemców.
Mali niemieccy uczniowie są regularnie ośmieszani, wyszydzani oraz zastraszani przez swoich muzułmańskich kolegów.
Wręcz pyta się ich "czego szukają w tej szkole" Mali muzułmanie czuja się tu tak jakby byli u siebie a to Niemcy byli by imigrantami.
W razie konfliktów z niemieckimi uczniami mali imigranci otrzymują natychmiastowa pomoc ze strony swoich współziomków bądź rodzin.
Jeden z uczestników sympozjum Wiceprzewodniczący GEW otwarcie stwierdził ze Tureccy uczniowie wyzywają małych Niemców od "köpekler" co oznacza tyle co pies a niemieckie nauczycielki są otwarcie wyzywane od niemieckich szmat.
Jedna z nauczycielek z dzielnicy Neukölln z Berlina stwierdziła ze już od pierwszych klas niemieccy uczniowie są wyzywani przez małych muzułmanów jako "pożeracze świń". Dodatkowo dzieci mieli zachowywać się tak aby nie łamać islamskich reguł "Haram" .
Niemieccy uczniowie już w przedszkolu poznają reguły gry, uczą się aby swoim islamskim kolegom nie wchodzić w drogę. Gdyż każdy kto jest pilniejszy w nauce, ma dobre oceny, mówi płynnie po niemiecku czy tez z szacunkiem odnosi się do nauczycieli ten staje się wrogiem w klasach w których dominują liczebnie imigranci.
Szykanowanie, prześladowanie czy bicie niemieckich uczniów to coraz częściej smutna rzeczywistość w niemieckich szkołach dzięki promocji multi-kulti.
Inny z nauczycieli z dzielnicy Neukölln podał przykład ze swojej szkoły gdzie kilku niemieckich uczniów prosi aby w czasie przerwy mogli pozostawać sami w klasach chcą w ten sposób chronić się przed prześladowaniami.
Znamienny jest przykład jednego ucznia Domitiana (lat 15) który miał to nieszczęście ze zmieniając szkole trafił do takiego gimnazjum gdzie w klasie na 29 uczniów było tylko dwoje Niemców. On i jedna koleżanka a reszta to uczniowie pochodzenia arabskiego i tureckiego.
Juz od samego początku był szykanowany, obrażany i prześladowany za to ze miał jaśniejsza barwę skory, jaśniejsze włosy czy za to ze był pilniejszy w nauce oraz ze odnosił się w kulturalny sposób do pedagogów.
Zarzucano mu ze nie mówi po niemiecku tak jak inne dzieci tzw niemiecko podobnym dialektem z mieszanina obcych wyrazów czyli tzw "kanakdeutsch"
Został natychmiast odtrącony przez grupę do tego stopnia ze każde jego wyjście do szkoły było dla niego koszmarem.
Coraz częściej chorował coraz częściej opuszczał szkole.... a po interwencji jego matki niemieccy nauczyciele sami jej doradzili aby jej syn zmienił szkole.
Ostatecznie Domitian kolejny raz zmienił szkole, teraz chodzi do klasy gdzie uczęszcza tylko dwoch obcokrajowców a zajecia w klasie wyglądają jak w normalnym cywilizowanym kraju.
I z optymizmem patrzy w przyszłość mając nadzieje ze koszmar jaki przeżył już się nigdy nie powtórzy.
ps. Przed kilku dniami Niemcy hucznie swietowaly 20 lecie Zjednoczenia Niemiec.
W swoim przemowieniu Prezydent Niemiec dumnie oswiadczyl ze Islam obok Chrzescijanstwa czy Judaizmu jest juz częścią Niemiec.
Tylko czy niemieccy uczniowie i ich rodzice mający na codzien do czynienia z przemocą i rasizmem w niemieckich szkołach maja powody do dumy tak jak Pan Prezydent Niemiec ?
" Ty niemiecki psie, ty niemiecka szmato..." czyli rasizm w niemieckich szkołach.
Jeszcze nie przebrzmiały echa skandalu w jednej ze szkół w Essen
jaki wstrząsnął niemiecka opinia publiczna a juz światło dzienne ujrzał kolejny rownie bulwersujacy przypadek.Tym bardziej ze w tym przypadku chodzi w ewidentny sposób o rasizm.
Alarm tym razem podniosły Związki Zawodowe Nauczycieli.
Z tego tez powodu zwołano w Berlinie seminarium z udziałem 50 pedagogów na temat:
"Nienawiść wobec Niemców w niemieckich szkolach"
Do prasy wyciekły pikantne szczegóły na temat tego co dzieje się na co dzień w niemieckich szkołach w Berlinie.
W czasie dyskusji głos zabrali dwaj nauczyciele z dzielnicy Kreuzberg z Berlina która w sporej części zasiedlona jest przez islamskich imigrantów z Turcji, Bliskiego Wschodu czy Afryki Północnej.
W szkole w której pracują obaj pedagodzy na 120 uczniów uczęszcza tylko 7 Niemców.
Mali niemieccy uczniowie są regularnie ośmieszani, wyszydzani oraz zastraszani przez swoich muzułmańskich kolegów.
Wręcz pyta się ich "czego szukają w tej szkole" Mali muzułmanie czuja się tu tak jakby byli u siebie a to Niemcy byli by imigrantami.
W razie konfliktów z niemieckimi uczniami mali imigranci otrzymują natychmiastowa pomoc ze strony swoich współziomków bądź rodzin.
Jeden z uczestników sympozjum Wiceprzewodniczący GEW otwarcie stwierdził ze Tureccy uczniowie wyzywają małych Niemców od "köpekler" co oznacza tyle co pies a niemieckie nauczycielki są otwarcie wyzywane od niemieckich szmat.
Jedna z nauczycielek z dzielnicy Neukölln z Berlina stwierdziła ze już od pierwszych klas niemieccy uczniowie są wyzywani przez małych muzułmanów jako "pożeracze świń". Dodatkowo dzieci mieli zachowywać się tak aby nie łamać islamskich reguł "Haram" .
Niemieccy uczniowie już w przedszkolu poznają reguły gry, uczą się aby swoim islamskim kolegom nie wchodzić w drogę. Gdyż każdy kto jest pilniejszy w nauce, ma dobre oceny, mówi płynnie po niemiecku czy tez z szacunkiem odnosi się do nauczycieli ten staje się wrogiem w klasach w których dominują liczebnie imigranci.
Szykanowanie, prześladowanie czy bicie niemieckich uczniów to coraz częściej smutna rzeczywistość w niemieckich szkołach dzięki promocji multi-kulti.
Inny z nauczycieli z dzielnicy Neukölln podał przykład ze swojej szkoły gdzie kilku niemieckich uczniów prosi aby w czasie przerwy mogli pozostawać sami w klasach chcą w ten sposób chronić się przed prześladowaniami.
Znamienny jest przykład jednego ucznia Domitiana (lat 15) który miał to nieszczęście ze zmieniając szkole trafił do takiego gimnazjum gdzie w klasie na 29 uczniów było tylko dwoje Niemców. On i jedna koleżanka a reszta to uczniowie pochodzenia arabskiego i tureckiego.
Juz od samego początku był szykanowany, obrażany i prześladowany za to ze miał jaśniejsza barwę skory, jaśniejsze włosy czy za to ze był pilniejszy w nauce oraz ze odnosił się w kulturalny sposób do pedagogów.
Zarzucano mu ze nie mówi po niemiecku tak jak inne dzieci tzw niemiecko podobnym dialektem z mieszanina obcych wyrazów czyli tzw "kanakdeutsch"
Został natychmiast odtrącony przez grupę do tego stopnia ze każde jego wyjście do szkoły było dla niego koszmarem.
Coraz częściej chorował coraz częściej opuszczał szkole.... a po interwencji jego matki niemieccy nauczyciele sami jej doradzili aby jej syn zmienił szkole.
Ostatecznie Domitian kolejny raz zmienił szkole, teraz chodzi do klasy gdzie uczęszcza tylko dwoch obcokrajowców a zajecia w klasie wyglądają jak w normalnym cywilizowanym kraju.
I z optymizmem patrzy w przyszłość mając nadzieje ze koszmar jaki przeżył już się nigdy nie powtórzy.
ps. Przed kilku dniami Niemcy hucznie swietowaly 20 lecie Zjednoczenia Niemiec.
W swoim przemowieniu Prezydent Niemiec dumnie oswiadczyl ze Islam obok Chrzescijanstwa czy Judaizmu jest juz częścią Niemiec.
Tylko czy niemieccy uczniowie i ich rodzice mający na codzien do czynienia z przemocą i rasizmem w niemieckich szkołach maja powody do dumy tak jak Pan Prezydent Niemiec ?