outsidethebox86 napisał/a:
Jaką trzeba byc bezmózgą pizdą, zeby próbować ratować się w taki sposób, strach sparaliżował naturalny instynkt samozachowawczy, po drabinie wlazł to i musi z niej zejść za wszelką cenę
Zadałeś sobie pytanie i na nie odpowiedziałeś w jednym zdaniu. Strach i panika przyćmiły rozum. Sam bym pewnie - i większa część sadoli - w obliczu wyjebanej, turlającej się cysterny, która pewnie zaraz mnie wyśle do działu hard, robił to, do czego popycha mnie odruch bezwarunkowy i otumaniajaca panika.