Wina... obustronna.
Oczywiście ktoś mnie zaraz przekona, że nieprawda, bo na skrzyżowaniu i przejściu dla pieszych się nie wyprzedza. Prawda.
Niemniej jednak uzasadnienie wyroku sądu najwyższego w tego typu sprawie jest wyznacznikiem dla sądów w Polsce, więc lepiej się upewnić, czy ktoś nas nie wyprzedza, bo opierają się na tym wszystkie sądy:
Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo, ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, tj. Dz. U. z 2005 r., Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.
Trąci idiotyzmem, niestety. Sam wolałbym skręcać w lewo będąc pewnym, że nikt we mnie nie przywali, skoro wyraźnie to sygnalizuję. Lepiej dla pewności spojrzeć, zwłaszcza, że będziemy albo sprawcą, albo współwinnym.
rafallos5 napisał/a:
piękne, mi też raz gość tak wyskoczył jak skręcałem, niestety minęliśmy się na centymetry
A co, chciałeś trafić na OIOM?