Policjanci drogówki coraz częściej są wzywani do zdarzeń, w których sprawcami są obcokrajowcy. Tym razem mają do czynienia z Azjatą ze słowackim paszportem. Mężczyzna próbował łamaną polszczyzną wytłumaczyć funkcjonariuszom, jak wyglądała kolizja z jego udziałem. Trudno powstrzymać się od uśmiechu.

Kurwa, jaka kultura, nie kłócił się, zapłacił bez niczego, na koniec podziękował. Z takimi obcokrajowacami to ja nie mam problemu!

I tak wolę takiego niż te kitajce z mafii skośnej z wólki kosowskiej, maximusa itp. co podatków nie płacą i ciągle wykazują straty a wożą się furami po 300-500tyś zł.

co za debile tlumacze. nie 'odciski' tylko 'vodicky' preukaz czyli prawo jazdy.

zrezta on caly czas mowi w miare dobrze po slowacku a oni te napisy robia tak jak slysza na polski. pff

@up

Mówię biegle po słowacku i wcale to nie jest w miarę dobrze ani po polsku ani po słowacku. Coś jak pomiędzy.

ani razu się nie uśmiechnąłem

Kurwa już jestem zmęczony tymi mieszanymi patrolami. Jakie to tendencyjne: facet wszystko gada, załatwia, przedstawia paragrafy a lala tylko po nim powtarza, przytakuje albo kiwa głową... Ja się pytam: NA CHUJ ONE TAM SĄ?

a taka jest prawda, że chcieli by nawijać po angielsku to by się chyba dogadali...

"Sprawa jest zakończona na miejscu. Mandat Pan dostał... i już nie ma sprawy". Angielskiego też nie panimajet? To są służby w stolicy? Co do chuja? Mandat wlepił i na tym sie kończy jego obowiązek? Tylko żeby wydoić hajs? A na chuj ten mandat? Ma ubezpieczenie to zapłaci z ubezpieczenia za naprawę. Na każdym kroku tylko sie zastanawiać gdzie jeszcze mogą nas ruchać na szmal. Nie dość, że już gość ma rozjebane swoje auto, rozjebał auto komuś to jeszcze mandat dopierdolą tak po prostu, profilaktycznie. Ja wiem, że na biednego nie trafiło, ale no kurwa. Nawet by pomogli jakąś lawete ogarnąć czy coś, bo to taka troche wizytówka państwa to jak jej służby traktują obcokrajowców, ale po co? Hajs sie zgadza? To do maka na cziska.

No wstyd jak chuj widać, że oderwany od pługa... :/

ciekwae co by bylo jakby to był jakis brudny muslim

Mandat , bo z jego winy był wypadek, to on nie zachował ostrożności na polskiej drodze . Ale co do tego, że jest to jebanie na szmal to się zgodzę. 400 zł to tygodniówka zwykłego człowieka. Zdzierstwo . Ale kitajec widać "ćłowiek interesa" )

kurwy jebane psy sie dojebali o odciski!!!!!!!!

jp 100%

Azjaci w Polsce mile widziani 100 razy lepiej wziąć takich niż z Syrii czy Afryki.

Kurwa już jestem zmęczony tymi mieszanymi patrolami. Jakie to tendencyjne: facet wszystko gada, załatwia, przedstawia paragrafy a lala tylko po nim powtarza, przytakuje albo kiwa głową... Ja się pytam: NA CHUJ ONE TAM SĄ?

Do opierdalania kolby.

I tak wolę takiego niż te kitajce z mafii skośnej z wólki kosowskiej, maximusa itp. co podatków nie płacą i ciągle wykazują straty a wożą się furami po 300-500tyś zł.

Niewykluczone, że ten Azjata też jest stamtąd. Akurat do niedawna codziennie przejeżdżałem obok Wólki Kosowskiej i kojarzę co najmniej kilka drogich fur na blachach niemieckich, słowackich, czeskich, holenderskich - zazwyczaj Mercedesy, BMW i Audi o wartości powyżej 350-500tys. zł. Co więcej, Azjaci z Wólki bardzo nie lubią mieć kontaktu z policją, co skutkuje tym, że jeśli masz stłuczkę z takowym, to zapewne bardzo będzie chciał się z Tobą rozliczyć "na miejscu". Nawet, jeśli stłuczka była z Twojej winy.
Poza tym Azjaci nie umieją jeździć. Koło Wólki wypadki zdarzają się nadzwyczaj często, tak samo potrącenia, bo te małe ludziki biegają i jeżdżą po ulicach na hulajnogach (tak, hulajnogach, a ile towaru potrafią na to załadować to można się zdziwić) jak jacyś popierdoleńcy. A jak już wyjedzie taki autem na dwupasmówkę to lewy pas jego, i nie zgonisz skubańca choćbyś się zesrał. Rano jadą lewym od samej Warszawy do samej Wólki, gdzie robi się korek, bo przed skrzyżowaniem wszyscy napierdalają na prawy pas i od razu skręcają w prawo. Możnaby tak dłużej opisać, daruję sobie i Wam.

PS Nawet w tym filmiku Policjant cośtam wspomniał o wypisaniu pokwitowania, po czym przytulił 450zł i nawet numeru swojego nie chciał podać I wszystko jasne