mówią na niego loco, czyli wariat po hiszpańsku, pewnie sobie chciał ciepłe łóżko załatwić, ale się nie udało
kiedyś widziałam jak taki drobny pijaczek ubliżał policjantom, panie na przystanku mówią do niego: "Panie, uspokój się pan, bo pana zamkną!"
a pijak na to: "Ale ja chcę, żeby mnie zamknęli, a oni nie chcą"
a gliniarze mieli bekę i powiedzieli, że za bardzo śmierdzi i go nie wezmą do radiowozu