To że po tym świecie chodzą idioci to chyba nie jego wina. Dobry materiał własny, ciekawy i czasami zabawny więc piwko się należyZ jednej strony facet wie co robi, ma zajawkę.
Z drugiej strony wmawia ludziom że to wszystko wcale nie jest takie trudne, samochód można naprawić samemu niskim kosztem. Już wiadomo skąd się biorą te wszystkie brązowe złomy na ulicach, które samą obecnością na jezdni stwarzają zagrożenie, i to nie tylko dla kierowcy.
Facet przypomina trochę moją starą - niby się lubi ale jednocześnie chce do gazu wjebać.
Aż się zalogowałem, żeby dodać ten komentarz. Nie robię tego normalnie, z lenistwa, nie chce mi się tych kilku kliknięć... ale tym razem to nie wytrzymałem, dodam komentarz. Pan blacharz mnie tak wkUuuu swoim filmikiem, a dokładnie podejściem do świata, że nie wytrzymałem...
W takcie złożonej wymiany, bo nikt mi nie powie, że przespawanie połowy auta to nie poważna modyfikacja, mówi "uważajcie na przewody hamulcowe, żeby ich nie pouszkadzać bla bla - tutaj są już w opłakanym stanie hi hi ha kuźwa ha" i odstawia je na bok i do roboty wraca z kątówką.... no ja pierrr... to jakim trzeba być półmózgiem, żeby tych przewodów, mając je na wierzchu nie wymienić. I jeździ taka trumna na kókach... przez takich właśnie prostaków... JAK KUŹWA MOŻNA WIDZIEĆ ŻE PRZEWODY SĄ ZUŻYTE I TO OLAĆ W TRAKCIE TAKIEJ ROBOTY....
Życzę miękkich drzew i rowów na drodze, oby nie było tam kobiet i dziatków...