Nie chce mi się pisać swoimi słowami, więc wklejam:
Aby powstało wyładowanie piorunowe niezbędne jest natężenie pola elektrycznego rzędu kilku kilowoltów na centymetr. Jeśli takie natężenie występuje we wnętrzu chmury, to występuje wewnętrzne wyładowanie w chmurze lub wyładowanie do ziemi (wyładowanie odgórne). Jeśli natężenie pola jest silnie odkształcone przy powierzchni ziemi, to powstaje wyładowanie rozwijające się od ziemi do chmury (wyładowanie oddolne).
Wynika z tego, że to nic dziwnego
Dodatkowo, pioruny oddolne są "słabe", jeśli chodzi o natężenie (kilkaset A).