A mnie najbardziej rozpierdala to: mamy 2017 rok, HD to już raczej norma, FullHD to lekka dopłata, a tu w dużej ilości tak kurewsko chujowych dashcamów kierowcy używają. Jakim to trzeba być polskim typowym ćwokiem: alusy pewnie w chuj wypas, gejfon 5.5 cala co najmniej, ermaksy, pasek dolczegejbana i tym podobne spedalone lanserki, ale to co coraz bardziej przydatne i pomocne w dzisiejszych czasach na drodze czyli dashcam to kurwa z najniższej półki z jakiegoś piedolonego outletu z Netto, Kauflandu albo aliexpress od żółtka, bo osiem dolary taniej niż w sklepie, z obrazem pół-VGA i obiektywem z folii spożywczej. Jebana polska cebula.